
Ostatnie słowa pilota Air India właśnie zostały ujawnione i są przerażające.
Do tej strasznej tragedii doszło w miniony czwartek.
Samolot z 242 osobami na pokładzie rozbił się w pobliżu lotniska Ahmadabad w Indiach.
Stało się to około 30 sekund po starcie. Podczas startu kontakt z samolotem również został utracony.
Później linie lotnicze Air India potwierdziły, że w zdarzeniu brał udział ich Boeing 787-8 o numerze lotu AI171.
Dodatkowo linia lotnicza przekazała tragiczną wiadomość, że przeżyła tylko jedna osoba.
– Samolot rozbił się krótko po starcie. Z przykrością informujemy, że z 242 osób na pokładzie 241 osób potwierdzono jako zmarłych. Jedyny ocalały jest w szpitalu. Pasażerami było 169 obywateli Indii, 53 obywateli Wielkiej Brytanii, 7 obywateli Portugalii i 1 obywatel Kanady.
Jedynym ocalałym jest obywatel brytyjski, 40-letni Vishwash Kumar Ramesh.
Oprócz kilkuset osób na pokładzie, doniesiono także o śmierci kilku osób na ziemi.
Według doniesień z Indii samolot rozbił się na akademiku dla studentów medycyny.
Ciąg dalszy artykułu pod obrazkiem…

„Mayday”
Pierwszym pilotem był Sumeet Sabharwal, a u jego boku znajdował się drugi pilot, Clive Kundar.
Czarna skrzynka została odnaleziona, dzięki czemu poznaliśmy ostatnie słowa pilotów.
Jak podało The Mirror ostatnie słowa pilotów brzmiały – Mayday… brak ciągu, utrata mocy, nie można unieść – miał powiedzieć zrozpaczony Sumeet Sabharwal.
Gazeta Mirror podaje również, że Sabharwal miał na koncie 8200 godzin lotu, a drugi pilot Clive Kundar miał na koncie 1100 godzin doświadczenia w powietrzu.
To pierwszy przypadek katastrofy Boeinga 787, a przyczyny katastrofy są obecnie badane.
To naprawdę straszna tragedia. Składamy kondolencje rodzinom zmarłych. Spoczywajcie w pokoju.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Nowa grzywna za te powszechne zachowania w samolocie
Symulacja, która pokazuje, co dzieje się z ciałem po śmierci