Żona Robina Williamsa ujawnia ostatnie słowa swojego zmarłego męża

Minęło już ponad sześć lat, od czasu kiedy Robin Williams targnął się na swoje życie.

Fani aktora na całym świecie opłakiwali jego śmierć, a wielu z nich wierzyło, że za tym samobójstwem stały depresja i uzależnienie od narkotyków.

Jednak tak naprawdę, za śmiercią Robina Williamsa kryło się coś zupełnie innego.

W swoim pierwszym wywiadzie od czasu śmierci męża, wdowa po Robinie – Susan Schneider Williams, zdecydowała się ujawnić, co tak naprawdę zabiło aktora.

Na zdjęciu znajduje się Robin Williams
YouTube

We wzruszającym filmie, umieszczonym poniżej, Susan wspomina dwa ostatnie słowa, jakie przed śmiercią powiedział do niej mąż.

Robin Williams od długiego czasu zmagał się z formą demencji zwaną otępieniem z ciałami Lewy’ego, co było przyczyną jego śmierci w sierpniu 2014 roku.

W wywiadzie Susan mówi: „Otępienie z ciałami Lewy’ego zabiło Robina. To właśnie ta choroba odebrała mu życie. Depresja odegrała tu naprawdę marginalną rolę… tym co było tu dużo ważniejsze od depresji był lęk. A lęk był ogromny.”

Lakarze dawali Robinowi trzy lata życia. I wcale nie miał być to sielski czas.

Na zdjęciu znajduje się żona Robina Williamsa podczas wywiadu
YouTube

Przed śmiercią Robin walczył z depresją, lękami i paranoją.

Zaledwie tydzień przed tym, jak zmarł, aktor postanowił podejść do neurokognitywnych testów.

Na filmie widać, jak łzy ciekną po policzkach Susan, kiedy wspomina swoją ostatnią rozmowę z mężem.

Robin wszedł do pokoju i zapytał, czy chciałaby, aby zrobił jej masaż stóp.

Na zdjęciu znajduje się Robin Williams z żoną
YouTube

Jednak Susan nie wiedziała, co niedługo nastąpi i nie skorzystała z jego propozycji.

Nigdy nie zapomni jego spojrzenia i smutku, jaki miał w oczach.

Potem wyszedł. Wracał do pokoju kilka razy i mówił „Dobranoc kochanie”, a Susan odpowiadała „Dobranoc kochanie”.

To były ostatnie słowa, jakie do niej powiedział. I jej ostatnie słowa do niego.

Na zdjęciu znajduje się Robin Williams tańczący z żoną
YouTube

Rocznica śmierci Robina Williamsa zawsze będzie smutnym dniem. Marnym pocieszeniem może być to, że aktor nie musiał przechodzić przez horror, jaki czekałby go w ostatnich stadiach choroby.

To zawsze bardzo smutne, kiedy ktoś odbiera sobie życie. Ale czasem łatwiej zrozumieć, dlaczego dana osoba decyduje się na taki krok.

Jeśli ktoś w Twoim otoczeniu cierpi na depresję lub ma myśli samobójcze, skontaktuj się z lekarzem lub lokalnym telefonem zaufania.

[arve url=”https://youtu.be/sVq0V7rKImk” /]

Udostępnij ten artykuł na Facebooku, jeśli ty też kochałeś Robina Williamsa i wszystkie szalone postaci, jakie stworzył.

Moją ulubioną była Pani Doubtfire!

 

Czytaj więcej na temat...