Najgorszym koszmarem dla rodziców jest to, że coś złego może stać się ich dziecku.
Jako matka lub ojciec robimy wszystko, aby przez całe życie zapewnić dziecku bezpieczeństwo.
Jednak są rzeczy, przed którymi żaden człowiek nie jest w stanie się ochronić.
Mała Orla znaczną część swojego życia spędziła w szpitalu.
Życie poza murami szpitala to dla niej obcy świat, ponieważ już jako 20 miesięczne dziecko otrzymała koszmarną diagnozę.
Lekarze nie wiedzą, co robić.
Życie jest naprawdę wyjątkowe.
Poprzez wzloty i upadki poznajemy siebie jeszcze bardziej.
Jest czas na radość i czas na żałobę, kiedy w końcu trzeba się pożegnać.
Wszyscy budzimy się do życia, ale też wszyscy, gdy życie się kończy musimy zmierzyć się z tym co nieznane.
Mamy podzielone zdania na ten temat i niezależnie od tego, czy trafimy do nieba, czy nastąpi reinkarnacja, nikt z nas nie zna odpowiedzi, co jest słuszne i prawdziwe.
Dopiero gdy opuścimy to ziemskie życie, możemy uzyskać odpowiedź na tą wielką życiową zagadkę.
Ale jest to pytanie, nad którym miejmy nadzieję nie będziesz musiał się zastanawiać, dopóki nie będziesz dużo, dużo starszy.
Niestety zdarzają się przypadki, że dzieci już w młodym wieku patrzą śmierci w oczy.
Zachorowała na raka przed swoimi 2 urodzinami
Zaledwie w wieku 20 miesięcy Orla i jej rodzina otrzymali wiadomość, jak z najgorszego koszmaru.
Lekarze poinformowali rodzinę, że ich ukochana córeczka cierpi na rdzeniaka, raka mózgu – napisało British The Sun.
Od tego czasu mała Orla z Broxbourne w Anglii większość życia spędziła w szpitalu.
Teraz, miesiące po ogłoszeniu diagnozy, lekarze zrobili już wszystko co mogli.
Lekarze nie wiedzą, co robić
Orla ma niezwykle rzadką mutację, co znacznie wpływa na jej stan zdrowia.
Jej matka Naomi i ojciec Adam zostali poinformowani przez specjalistów, że nie ma pewności, jak najlepiej leczyć jej chorobę, ponieważ nie można znaleźć innego takiego przypadku w Europie.
Dziewczynka przeszła już kilka operacji i radioterapii, ale nic nie pomaga.
Czytaj także: Chory na raka pies panny młodej żyje na tyle długo, aby zaprowadzić ją do ołtarza
Niepewność, czy Orla wyzdrowieje, zżera rodzinę, która jest całkowicie tą sytuacją zdruzgotana.
„Serce pęka, gdy Orla jest tak chora i musi ciągle walczyć” – powiedziała matka Naomi.
„Bezradne przyglądanie się temu, jak twoje dziecko cierpi i dostaje dodatkową morfinę, aby przestało krzyczeć, lub podaje mu się toksyczne chemikalia, będzie prześladować mnie i Adama do końca naszego życia”.
„To stanowczo za dużo dla dwulatki, Orla powinna się bawić i uczyć”.
Matka Naomi powiedziała również, że trudno jest patrzeć, jak leczenie wpływa na jej córkę zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
Rodzina nie traci nadziei
Procedury medyczne jakim poddawana jest Orla doprowadziły między innymi do jej bezpłodności. Oznacza to, że gdyby chciała w przyszłości mieć dzieci, nie będzie mogła.
Rodzina ma nadzieję, że Orla przejdzie eksperymentalne leczenie za granicą.
Wierzą w to, że z pomocą specjalistów w Europie uda im się znaleźć odpowiedź na pytanie, jak można wyleczyć Orlę.
Rodzina Orly rozpoczęła zbiórkę pieniędzy, aby było ich stać na zaproponowane leczenie.
Jednak to nie będzie łatwe.
Specjaliści muszą szukać nowych rozwiązań, ponieważ z takim przypadkiem, jak u Orli do tej pory nie mieli do czynienia.
„To szokujące, jak mało wiadomo o tej chorobie i jak niedofinansowane są badania nad guzami mózgu. Chciałabym, żebyśmy nie musieli zbierać tych pieniędzy, to ostatnia rzecz, o której chcemy myśleć, gdy nasza mała dziewczynka jest tak chora” – powiedziała mama Naomi.
„Mamy nadzieję, że nie będziemy ich wszystkich potrzebować i pieniądze będzie można przekazać na finansowanie badań dla przyszłych pacjentów, ale musimy być przygotowani”.
Myślimy o Tobie Orlo i mamy nadzieję, że szybko poczujesz się lepiej, mała wojowniczko!
Czytaj także: Matka umiera na raka i wie, że nigdy nie wyjdzie za mąż – wtedy jej najlepsza przyjaciółka „oświadcza się”