Tata umiera na raka zaledwie 48 godzin po pierwszym przytuleni nowo narodzonej córki

Tata umiera na raka zaledwie 48 godzin po pierwszym przytuleni nowo narodzonej córki

Rak jest naprawdę bezlitosną chorobą. Potwierdzi to każdy, kto na niego chorował lub był świadkiem zmagań kogoś bliskiego.

Na jedną osobę, której uda się wygrać walkę z rakiem, przypada wiele takich, które nie mają tyle szczęścia. Choć osoby te zasługują na to by żyć, choroba odbiera je zdecydowanie za wcześnie i staje się to wręcz plagą wśród naszego gatunku.

Dzisiaj w naszych myślach jest Jamie Hunter, nieuleczalnie chory ojciec, który zmarł na raka zaledwie 48 godzin po tym jak urodziła się jego córka.

Zgodnie z Daily Mirror ostatnim życzeniem 38-letniego Jamiego było przytulenie swojego dziecka. Było mu to dane, gdy Harper-May urodziła się w zeszły poniedziałek.

Niestety w środę młody ojciec zmarł. Wiadomość ta została potwierdzona przez Sutton United FC, gdzie Jamie był menedżerem i trenerem.

„Z najgłębszym smutkiem musimy ogłosić odejście naszego ukochanego Jamiego” – czytamy w poście.

„Wspaniały partner Beccy i tata Harper-May. Prosimy o uszanowanie woli rodziny. Nie będą podawane już żadne informacje na ten temat. Pozwólcie rodzinie przeżywać żałobę w spokoju.”

Diagnoza była ciosem

Jamie, który był nauczycielem wychowania fizycznego w szkole w Sutton Coldfield w Wielkiej Brytanii, był zachwycony, gdy on i jego partnerka Beccy Flint dowiedzieli się, że spodziewają się dziecka.

Jednak pod koniec ubiegłego roku 38-latek zaczął odczuwać okropny ból, a w marcu zdiagnozowano u niego raka nerki.

Zaledwie miesiąc później lekarze poinformowali go, że rak rozprzestrzenił się na wątrobę i jest już nieuleczalny. To był dla Jamiego straszny cios.

Po śmierci Jemiego przyjaciel rodziny Phil Taylor uruchomił  zbiórkę na stronie JustGiving. Dzięki niej chce wesprzeć finansowo jego rodzinę w tym nowo narodzoną córkę. Do tej pory zebrano łącznie 323 000 PLN z planowanych do uzbierania 500 000 PLN.

„Jako nauczyciel wychowania fizycznego miał wpływ na wiele ludzkich żyć. Był wzorem godnym naśladowania, rozwijając młodych ludzi na wszystkich etapach życia.”

„Dzieci w szkole go uwielbiały. Zawsze im pomagał. Zawsze inni byli ważniejsi dla niego niż on sam.”

Takie tragedie zdarzają się prawie codziennie, ale to nie sprawia, że stają się łatwiejsze do zaakceptowania. Jesteśmy zrozpaczeni tym co przydarzyło się Jamiemu. Przykry jest też fakt, że jego córka Harper-May będzie dorastać bez swojego ojca.

Udostępnij ten artykuł, aby przesłać modlitwy i słowa wsparcia do rodziny Jamiego w tym trudnym czasie.

Exit mobile version