Cud: Szczeniaczek zostawiony na mrozie na pewną śmierć prosi ludzi o pomoc

Czasem ludzie robią rzeczy, które po prostu nie mieszczą się w głowie. Skala deprawacji, do jakiej zdolni są ludzie jest wręcz przerażająca. Obawiam się przy tym, że każdy z nas przynajmniej raz w życiu spotka się z takim zachowaniem.

I teraz tak… Porzucenie zwierzęcia na ulicy to okrucieństwo – chyba wszyscy możemy się z tym zgodzić. A przywiązanie szczeniaka do drzewa i zostawienie go na śniegu w czasie ekstremalnych mrozów? To już chyba zakrawa na przejaw sadyzmu.

Na szczęście ten konkretny szczeniaczek miał silną wolę przetrwania. Był przy tym uparty i silny jak drzewo, do którego został przywiązany. To co mogło zakończyć się tragedią, zaowocowało drugą szansą w życiu tego małego słodziaka…

Szczeniak pitbulla leżący na śniegu przy słupie - piesek wyje ze strachu
Stray Rescue of St.Louis Official

Pies, o którym mowa, to mieszaniec pitbulla. Malec był zdeterminowany, aby nie poddać się bez walki. Wył i szczekał, aż wreszcie usłyszeli go mieszkańcy pobliskich domów, którzy zorientowali się, że coś jest nie tak. Ci zawiadomili odpowiednie organy, co zapoczątkowało akcję ratowania pieska.

Kiedy Donna z organizacji Stray Rescue w miejscowości St. Louis po raz pierwszy zobaczyła szczeniaka, prawie załamała się nad jego stanem. W wywiadzie dla We Love Animals kobieta powiedziała: „Ten biedak sprawił, że serca rozpadły nam się na kawałki. Trząsł się i wył ze strachu.”

Szczeniak pitbulla Weezer podczas badania weterynaryjnego
Stray Rescue of St.Louis Official

Nie chodziło tylko o to, że zwierzak był zaniedbany. Ciałko małego pieska całe było w sińcach i ranach. Ludzie, którzy to zrobili, przyczynili się do jednej z najgorszych rzeczy jakie Donna – będąca młodą weterynarz – kiedykolwiek widziała.

Donna wiedziała, że malec jest przerażony. Obawiała się więc, że może próbować uciekać, kiedy ta do niego podejdzie. A jednak okazało się, że szczeniak domyślił się, że ci ludzie starają się ocalić jego życie. Malec nie próbował ucieczki, a jedynie kwilił i wył, kiedy ratownicy zawiązywali mu smycz wokół karku.

Szczeniak pitbulla Weezer jest przytulany podczas badanie weterynaryjnego
Stray Rescue of St.Louis Official

Nazwali go Weezer, a następnie zabrali go do schroniska, gdzie weterynarze obejrzeli jego rany.

Na szczęście infekcja, która wdała się w przedniej łapie Weezera okazała się łatwa w leczeniu. Przy użyciu lekarstw i zastosowaniu odpowiedniej opieki, psa udało się wyrwać śmierci. Weezer ma dopiero siedem miesięcy, co oznacza, że przed nim jeszcze długie życie.

Pies przytula się do kobiety, która pomogła uratować mu życie
Stray Rescue of St.Louis Official

Kiedy w pełni wyzdrowieje, rozpocznie się proces adopcyjny tego rezolutnego szczeniaczka. Miejmy nadzieję, że uda mu się znaleźć pełen miłości dom, na który tak bardzo zasługuje!