Tego lata dwóch policjantów przyjęło zgłoszenie dotyczące kradzieży w sklepie TJ Maxx w Teksasie. Z chwilą, gdy zakończyli interwencję w sklepie i szli przez parking, nagle usłyszeli kobietę wołającą o pomoc.
Po dotarciu na miejsce, kobieta powiedziała im, że pod jej samochodem są dwa małe kocięta.
„Kocięta znaleziono za zderzakiem, prawdopodobnie to matka z jakiegoś powodu je tam umieściła” – powiedział dla The Dodo Jesse Minton z komisariatu policji.
Wziął je do samochodu i wtedy mu podziękowały
Jeden z policjantów, Joe Adkins, sięgnął pod samochód i wyciągnął koty.
Następnie zabrał je do radiowozu.
„Właścicielka samochodu powiedziała, że ona nie ma kota i nie ma pojęcia, jak te maleństwa się tam dostały” – powiedział Minton.
Z chwilą, gdy koty znalazły się w radiowozie, nie chciały odstąpić Joego, który uratował im życie.
Nie tylko strażacy ratują koty
Następnie policjanci zabrali koty do weterynarza. Tam powiedziano im, że są głodne, ale poza tym nic im nie dolega.
Te maleństwa nie miały nawet sześciu tygodni.
Właśnie wtedy Joe podjął decyzję o zabraniu ze sobą kotków do domu. Stały się jego nowymi członkami rodziny.
„Zastanawia się nad tym, aby nadać im imiona TJ i Max” – powiedział Minton.
Departament Policji w Arlington udostępnił zdjęcia z tej akcji ratunkowej na swoim Facebooku.
„Kto powiedział, że tylko strażacy mogą ratować koty?” – napisano w poście.
Bardzo się cieszymy, że koty mają dobry dom! Udostępnij artykuł, aby Twoi znajomi również mogli przeczytać tę wspaniałą historię!