Kiedy widzisz w parku wózek, zazwyczaj oznacza to, że któreś z kochających rodziców postanowiło wziąć swoją pociechę na dwór, aby ta zażyła nieco świeżego powietrza. To dość częsty widok. Naprawdę. Rzadko więc zdarza się, aby ktokolwiek w ogóle zwracał na to jakąkolwiek uwagę.
A jak byś się zachował, gdybyś nagle zobaczył wózek, w którym nie ma dziecka? Wózek, przy którym tajemniczo klęczy mężczyzna?
Doug Delony biegał jak zwykle w Discovery Green Park w Houston w Teksasie. Nagle zaintrygował go niecodzienny widok – mężczyzna, a obok pusty wózek. Aby zaspokoić swoją ciekawość, Doug podszedł bliżej i zweryfikował, co dokładnie widzi.
Szybko zdał sobie sprawę z tego, co właśnie robi mężczyzna z pustym wózkiem, więc czym prędzej chwycił za telefon, aby uwzględnić wszystko na zdjęciu.
Nie było to bowiem coś, co zdarza się często…
Kiedy Doug udostępnił zdjęcie w mediach społecznościowych, zaczęło się ono bardzo szybko rozprzestrzeniać. Powód, jaki za tym stoi, jest prawdopodobnie inny, niż to, co przyszło Ci do głowy jako pierwsze.
Doug, który uwielbia biegać przez swój ulubiony park Discovery Green, pewnego dnia zauważył przy pustym wózku klęczącego mężczyznę.
Jednak to nie wózek sam w sobie zwrócił uwagę biegacza, a stworzenie, które znajdowało się obok niego. Jak podało Epoch Times, Doug szybko zrobił z ukrycia zdjęcie całej sytuacji.
Nie sądził przy tym, że obrazek zdobędzie tak wielką popularność w internecie.
Mężczyzna, który został uwieczniony na fotografii, nie miał nawet pojęcia o tym, że ktoś zrobił mu zdjęcie. A jednak jego wizerunek tysiące razy został udostępniony w internecie przez ludzi z całego świata.
Sprawą zainteresowała się telewizja
Kiedy sprawa zyskała internetowy rozgłos, szef Douga, który pracuje w stacji KHOU.TV, stwierdził, że chciałby dowiedzieć się nieco więcej, na temat mężczyzny znajdującego się na zdjęciu.
Wydawało się, że wszyscy chcieli zidentyfikować tajemniczego mężczyznę z pustym wózkiem. Zaś KHOU chciało nagrać na ten temat materiał. Na szczęście z pomocą internautów udało się zlokalizować mężczyznę.
Bohater zdarzenia nazywa się Troy Griffin i mieszka na 10 piętrze budynku, który znajduje się zaledwie 100 metrów od parku.
Troy nie jest złym człowiekiem. Szczerze mówiąc, wręcz przeciwnie.
Post, który Doug zamieścił na Facebooku:
„Często wieczorami biegam w Discovery Green i prawie zawsze spotykam mężczyznę z wózkiem bez dziecka. Zabiera on tego pięknego… jak mi się wydaje… niepełnosprawnego psa do parku. Sadza psa na trawie i pozwala mu się cieszyć jej zapachem i słuchać pobliskich dźwięków. Daje psu wodę z małej miseczki, którą przynosi ze sobą. Uroczy pies i bardzo miły gość. Niech Bóg ich błogosławi.”
Przychodzenie z psem na spacer do parku, zazwyczaj nie jest niczym nadzwyczajnym. Jednak pies pasterski Troy’a, Max, jest chory i trudno mu się samodzielnie poruszać.
Troy chce, aby jego 16-letni przyjaciel doświadczał uczucia trawy pod łapkami i mógł wąchać zapachy parku. Aby mu to umożliwić, używa więc wózka.
Kiedy oboje przyjeżdżają do parku, mężczyzna wyciąga Maxa z wózka, żeby ten mógł cieszyć się spacerem. Troy zaznacza, że kiedy Max czuje wolność, staje się innym psem. I to mimo tego, że jest już naprawdę wiekowy i że nie widzi na jedno oko.
Jest z nim całe życie
Max trafił do rodziny Troya, kiedy miał zaledwie trzy tygodnie. Jego opiekunowie postanowili więc zrobić wszystko, aby zapewnić mu możliwie największą wygodę. Chodzi o to, aby żył najlepszym życiem, jakie na tym etapie jest dla niego dostępne.
W wywiadzie dla KHOU Troy powiedział: „On jest częścią naszej rodziny. Jest moim najlepszym przyjacielem.”
Po czym kontynuował: „Uważam, że nie powinniśmy się odwracać plecami do kogoś, tylko dlatego, że ten ktoś się zestarzał. Uważam, że wszyscy zasługują na miłość, naszą opiekę i uwagę.”
„Uważam, że od psów możemy się wiele nauczyć, nawet kiedy stają się starsze.”
Mimo że Max zmaga się z problemami zdrowotnymi, wciąż wydaje się być naprawdę radosnym psem. Co więcej, nauczył Troy’a i jego żonę jednej z najważniejszych rzeczy w życiu: że starszych należy traktować z szacunkiem i zapewnić im życie, w którym czują się szczęśliwi i kochani!
Ta historia naprawdę bardzo mnie poruszyła.
Bardzo często czytamy o psach, nad którymi ktoś się znęcał, które zostały zaniedbane, albo pobite. To bardzo budujące, przeczytać historię Troy’a, który robi wszystko, aby jego pies był szczęśliwy.
Jeśli Ciebie również wzruszyła przepiękna historia Troy’a i jego wiernego psa Maxa, udostępnij ten artykuł na Facebooku.