Gdy na dworze panują ekstremalne warunki, my ludzie potrafimy o siebie zadbać.
Nawet jeśli jesteśmy daleko od domu, to zawsze możemy zadzwonić po pomoc.
Co mają powiedzieć zwierzęta? One nie mają tak dobrze.
Właśnie z takim problemem spotkał się pewien pracownik budowlany. Na szczęście zachował się tak, jak powinien.
Sebastian Bushey, 28 l., pracownik budowlany z Waszyngtonu, jechał samochodem w bardzo upalny dzień. W pewnym momencie zauważył coś, czego nie dało się zignorować.
Tuż przy poboczu drogi zobaczył małego szczeniaka, donosi brytyjskie Metro .
Sebastian niezwłocznie się zatrzymał, aby pomóc bezbronnemu zwierzęciu, które strasznie męczyło się ze względu na żar lejący się z nieba.
Gdy wysiadł z auta i zaczął wołać szczeniaka do siebie, wydarzyło się coś, czego się nie spodziewał.
Zza małego krzaczka za szczeniakiem, którego zobaczył przy drodze, wyłoniła się szóstka jego rodzeństwa! Gromadka z pewnością ukryła się za krzakiem, ponieważ było to jedynie schronienie przed palącym słońcem.
Szczeniaki
“Szczeniaki były bardzo nerwowe i nieufne. Nie garnęły się do mnie, ponieważ jedyny cień jaki miały do dyspozycji, to ten krzaczek zza którego się pokazały” – powiedział Sebastian w rozmowie z The Metro.
Sebastian nie miał pojęcia w jaki sposób szczeniaki znalazły się w tym miejscu. Podejrzewał tylko, że musiały zostać porzucone. Bez jedzenia i wody w takim upale ktoś zostawił je na pewną śmierć.
Budowlaniec niezwłocznie ja nakarmił i dał im wodę. Po pierwszej pomocy zabrał je do najbliższego schroniska.
Dziękujemy Ci za dobry uczynek Sebastian! Bez jego pomocy te cudowne szczeniaki z pewnością by nie przeżyły.
[arve url=”https://youtu.be/OWz4nlLGllw” /]
Podziel się tym artykułem, aby wyrazić uznanie dla Sebastiana i przesłać odrobinę pozytywnych wiadomości swoim znajomym!
