Pies ciągnie swojego właściciela do pobliskiego zalewu – serce mężczyzny staje, kiedy widzi, co dryfuje w wodzie

Grafika składa się z dwóch zdjęć: po prawej bohaterski pies, a po lewej rodzina Alexandra

„Nie sądziłam, że może chodzić o moje dziecko” – powiedziała Lisa, po czym dodała:

„Nie podejrzewałam, że może to mieć cokolwiek wspólnego z nami, dopóki nie zobaczyłam na niebie helikoptera i podwórka pełnego policji oraz karetek. Pośrodku tego wszystkiego, zupełnie bez ruchu, leżał mój syn.”

Ekipa z helikoptera ratowniczego odciągnęła Lisę na bok i przekazała jej straszne wieści.

Pixabay

Życie małego Alexandra wisiało na włosku. Chłopiec został zabrany do miejscowego szpitala pediatrycznego – Lady Cilento Children’s Hospital. Od razu przewieziono go na intensywną terapię i wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej.
„Lekarze powiedzieli nam, że powinniśmy być przygotowani na to, iż nie zabierzemy naszego syna do domu; zaś jeśli się to uda, prawdopodobnie będzie mieć poważne uszkodzenie mózgu” – powiedziała Lisa.

Personel szpitala był w szoku

To chyba najgorszy koszmar każdego rodzica.

A jednak, wbrew wszelkim przewidywaniom, Alexander się obudził.

Ani jego rodzice, ani doświadczony personel medyczny, nie umieli w to uwierzyć – dwuletniemu Alexandrowi w jakiś cudowny sposób udało się wyzdrowieć. W ciągu 48 godzin lekarze odłączyli go od aparatury i znów mógł samodzielnie oddychać.

Facebook/JanVanderhoof

Jego pierwsze słowa po przebudzeniu wszystkich bardzo rozczuliły.

„Po przebudzeniu chciał, abyśmy oboje go pocałowali” – powiedział David.

„Niesamowite było, że tak szybko się obudził i to w dodatku w pełni świadomy, bez poniesienia żadnych szkód.”

Facebook/JanVanderhoof

Lekarze nie byli w stanie skomentować szybkiego powrotu do zdrowia Alexandra.

Prawdopodobnie duże znaczenie miała tu szybka akcja ratunkowa przeprowadzona przez Davida i jego przyjaciół. Natychmiastowa akcja reanimacyjna sprawiła, że tlen dostawał się do mózgu dziecka, zapobiegając w ten sposób jego poważnym uszkodzeniom.

Ale David dobrze wie, że ocalenie życia Alexandra, to nie tylko jego zasługa. Przecież w tej historii występuje jeszcze jeden wielki bohater.

To szybkie i zdecydowane działanie Leali sprawiło, że David dotarł do swojego syna na czas.

„Bez Leali naszego synka nie byłoby dzisiaj z nami” – powiedział David.

Facebook/Wyn106.9

Po tym, jak Alexander opuścił szpital, życie chłopca i jego rodziców szybko wróciło do normalności.

Rodzice z ulgą opowiadają, że ich malec jest tym samym radosnym i pełnym chęci do zabawy chłopcem, którego wychowywali przed wypadkiem.

Facebook/JimVanderhoof

Niezależnie od tego, jak przerażające było to wszystko, jestem pewna, że owo nieszczęśliwe zdarzenie sprawiło, iż rodzice Alexandra dziś jeszcze bardziej doceniają towarzystwo swojego synka.

I pewnie zawsze będą wdzięczni swojej mądrej, bohaterskiej suczce Leali!

Facebook/JimVanderhoof

Pomóż nam rozpowszechniać niesamowitą historię Leali. Udostępnij ten artykuł wśród swoich znajomych na Facebooku!

Exit mobile version