Poznajcie psa Geo, który wyczuł, że coś jest nie tak i uratował życie swojemu właścicielowi

Żaden przyjaciel na świecie nie jest tak wierny i czuły jak pies.

Wystarczy zapytać 25-letniego Byrona, który dzisiaj nie żyłby, gdyby nie jego czworonożny przyjaciel Geo.

Byron z Gloucester w Anglii popadł w poważną depresję po zakończeniu związku.

Niestety zatracił się w alkoholu, aby stłumić ból i uciszyć demony.

Po kilku miesiącach intensywnego picia, Byron zawiązał pętlę i napisał pożegnalny list do rodziny.

Stwierdził, że nie chce już żyć i był gotowy popełnić samobójstwo.

Jednak w domu był ktoś, kto nie chciał stać i patrzeć, jak jego najlepszy przyjaciel żegna się z życiem.

Ciąg dalszy pod zdjęciem

© Facebook/ByronTaylor

Dwudziestopięcioletni Byron Taylor czuł się, jakby sięgnął dna i nie widział wyjścia.

Któregoś dnia zupełnie pijany zrobił pętlę. Jak podaje „Daily Mail” , następnie zszedł na dół domu, aby napisać pożegnalny list do rodziny.

Ale kiedy wrócił na górę, Byron zobaczył, że jego pies Geo ma coś w pysku.

Gdy Byron był na dole, Geo, sześcioletni bullmastif walijski, wziął pętlę do pyska. A kiedy Byron próbował zabrać mu linę, Geo nie chciał się mu jej oddać.

Ciąg dalszy pod zdjęciem

© Opieka nad psami

Na początku Byron myślał, że Geo po prostu chce się bawić. Szybko jednak zdał sobie sprawę, że pies wziął sprawę na poważnie. Geo w jakiś sposób przeczuł, co Byron zamierza zrobić. Zamierzał nawet ugryźć Byrona, gdy ten próbował wyrwać mu linę z pyska.

Geo w końcu puścił linę, ale od razu ją rozszarpał.

Dziś Byron twierdzi, że gdyby nie Geo, dziś by nie żył.

„W pewnym sensie myślę, że Geo wiedział, co zamierzałem zrobić. Psy mają szósty zmysł, jeśli chodzi o takie rzeczy. Wiedział, że coś się dzieje” – mówi Byron.

Ciąg dalszy pod zdjęciem

© Opieka nad psami

Szybka akcja Geo wystarczyła, aby pokrzyżować plany Byrona i wprawić go w inny nastrój.

Byron zaczął ciężko pracować, aby poradzić sobie z depresją, ale kilka lat później otrzymał kolejny mocny cios.

U Geo zdiagnozowano agresywny nowotwór. Miał tylko kilka dni życia.

Byron rozpoczął zbiórkę w Internecie, aby opłacić leczenie Geo, ale niestety weterynarze nie mogli nic zrobić, aby uratować jego ukochanego psa.

Ciąg dalszy pod zdjęciem

© Opieka nad psami

Byron postanowił zrobić wszystko, co w jego mocy, aby pomóc Geo przeżyć jego ostatnie dni w jak najcudowniejszy sposób.

Teraz, gdy zmarł jego najlepszy przyjaciel, Byron jest mu cały czas wdzięczny za to, że dał mu najwspanialszy możliwy prezent… dar życia!

Udostępnij historię Byrona i Geo na Facebooku, jeśli również poruszyła Twoje serce!

Czytaj także:

 

Czytaj więcej na temat...