Przygnębiony pies nie chce zostawić w spokoju ciężarnej właścicielki – wtedy ta zdaje sobie sprawę, że zwierzę stara się ocalić jej życie

Keola leży wtulona w brzuch Alhanny
Facebook / Alhanna Butler

Alhanna wróciła więc do domu i wiodła swoje spokojne życie. Jednocześnie czuła, że z jej ciałem coś jest nie tak. I nie była tu odosobniona – Keola z całą pewnością odczuwała to samo.

Sunia zaczęła się dziwnie zachowywać. Czasem po prostu siedziała, gapiąc się na Alhannę. Innym razem przywierała do właścicielki i wydawała się być zdenerwowana i niezadowolona, kiedy Alhanna wychodziła z domu.

Było to zachowanie, którego kobieta nigdy wcześniej nie zauważyła u swojego psa.

Facebook / Alhanna Butler

Wszystko stało się jeszcze dziwniejsze, kiedy Keola zaczęła trącać Alhannę w brzuch i skomleć podczas tej czynności. Ostatecznie – jak podaje gazeta Daily Mirror – biorąc na poważnie ostrzeżenia swojego psa, Alhanna wróciła do szpitala.

„Zadzwoniła do mnie mama i powiedziała Słuchaj swojego psa, ona stara ci się coś przekazać” – powiedziała Alhanna.

Diagnoza

Po powrocie do szpitala kobieta została poddana dodatkowym badaniom. Po dokładniejszym zbadaniu natychmiast została skierowana na intensywną terapię.

Alhanna dowiedziała się, że jest o krok od śmierci.

Facebook / Alhanna Butler

Okazało się, że przyszła mama miała zakażenie obu nerek. W dodatku był to dość rzadki przypadek. Miała w sobie również odporną na antybiotyki bakterię, która powoli zabijała ją od środka.

Lekarze powiedzieli jej, że gdyby przez kilka kolejnych tygodni pozostała bez leczenia, mogłaby umrzeć. Po diagnozie Alhanna przez dwa tygodnie walczyła w szpitalu o własne życie. Lekarze robili w tym czasie wszystko, aby ocalić zarówno ją, jak i dziecko, które nosiła pod sercem.

Aby to uczynić, musieli stworzyć w laboratorium nowy antybiotyk, wymyślony specjalnie do zwalczania infekcji Alhanny.

Ostatecznie udało się ją uratować, a poród przebiegł zgodnie z planem. Jej syn, Lincoln, urodził się bez żadnych komplikacji.

Facebook / Alhanna Butler

To niesamowite, ale psy mają umiejętność wykrywania nowotworów i innych chorób. Niektóre z nich zostały nawet wyszkolone w taki sposób, że są w stanie wykryć raka skóry za pomocą swojego węchu.

Przeprowadzone zostały również badania, które wykazały, że psy są w stanie wykryć raka prostaty, wąchając mocz pacjenta.

Szósty zmysł

Być może historia Alhanny to zwykły zbieg okoliczności, ale istnieje też duże prawdopodobieństwo, że Keola dosłownie była w stanie wyczuć, że coś jest nie tak. Psy mają naprawdę niesamowite umiejętności – Keola jest tego kolejnym dowodem.

Alhanna, która sama również pracuje w służbie zdrowia, jest przekonana, że tak właśnie było.

Facebook / Alhanna Butler

„Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości co do tego, że ani mnie, ani Lincolna, by dzisiaj nie było, gdyby nie Keola” – powiedziała Alhanna.

Młoda mama potwierdza również, że nie był to pierwszy raz, kiedy Keola ujawniła swój szósty zmysł. Sunia jako pierwsza poinformowała kobietę, że ta jest w ciąży.

„Robiliśmy test za testem, ale ciągle nie mieliśmy szczęścia. Testy ciągle były negatywne. Pewnego dnia zrobiłam test, który znów okazał się negatywny, wyrzuciłam go, a potem poszłam na zakupy” – opowiada Alhanna.

„Kiedy wróciłam, Keola dała nura do kosza, a następnie wyciągnęła z niego test. Nigdy wcześniej nie grzebała w śmieciach, więc wydało mi się to bardzo dziwne. Położyła test przed sobą i siedziała obok niego, jakby chciała nam coś powiedzieć.”

Facebook / Alhanna Butler

Kiedy mały Lincoln się urodził, zdrowy i silny, pomiędzy nim, a Keolą zawiązała się niezwykła więź.

Facebook / Alhanna Butler

Minęło już kilka lat, a Keola i Alhanna wciąż pozostają najlepszymi przyjaciółkami!

Biorąc pod uwagę okoliczności, chyba nikomu nie wydaje się to zbyt dziwne.

Facebook / Alhanna Butler

Kliknij w przycisk UDOSTĘPNIJ, aby przekazać dalej tę wzruszającą historię swoim znajomym na Facebooku!

Exit mobile version