Spłodzenie potomstwa to jeden z najbardziej magicznych momentów w życiu nie tylko ludzi, ale także w świecie zwierząt.
W przypadku ludzi, to także moment bardzo intymny. Poród odbywa się za zamkniętymi drzwiami, w wąskim gronie osób.
W przypadku dzikich słoni na przykład, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Pewna grupa turystów podczas wycieczki w RPA całkiem przypadkiem miała okazję zobaczyć taki poród na łonie natury.
Cały poród udało się sfilmować. Słonica stoi z trąbą uniesioną do góry nad głowę i wypycha dziecko.
Reszta stada daje jej wolną przestrzeń. Słonica sama w deszczu rodzi młode, które nosiła w sobie przez blisko dwa lata. Tak długo trwa ciąża u tych największych lądowych ssaków.
Gdy młody upada na ziemię, słychać westchnięcia turystów. To prawdziwy przywilej być świadkiem takiego wydarzenia.
David Xing opublikował poród, który odbył się w Chobe National Park, w Botswanie, w serwisie YouTube. Filmik obejrzano już ponad milion razy.
Po porodzie słonica delikatnie szturcha małego, aby zachęcić go do wstania. W dzikiej przyrodzie maluchy muszą być bardzo samodzielne. nie tylko słoniątka, ale każde zwierzę, które może paść ofiarą afrykańskich drapieżników.
Wkrótce zjawia się całe stado, aby powitać nowego członka rodziny. Słonica natomiast chyba ma dość podglądaczy i ostrzega turystów.
Członkowie stada otaczają małego, aby chronić najsłabszego członka. Piękny moment.
Prawda, że to niesamowite, jak szybko po porodzie mały jest sprawny i zaczyna chodzić?
Zobacz tą magiczną chwilę na nagraniu poniżej:
Udostępnij artykuł, jeśli też uważasz, że natura jest niesamowita!