Na całym świecie strażacy śpieszą z pomocą ludziom i zwierzętom, którzy znajdą się w potrzebie.
Strażacy z Colorado Springs zareagowali natychmiast po tym, jak zaalarmowano ich o miejscu, w którym utknęła grupa szczeniąt.
Sytuacja była pilna, zwierzęta utknęły w odpływie i trzeba je było natychmiast stamtąd wydostać.
Naoczni świadkowie uznali, że szczenięta dopiero co się urodziły, co czyniło tą sytuację jeszcze bardziej poważną.
Jednak okazało się, że tak naprawdę to nie były szczenięta, które należało ratować – jak donosi CBS.
Pracownicy służb ratunkowych wykonują naprawdę fantastyczną pracę na całym świecie.
Kierowcy karetek pogotowia, lekarze, pielęgniarki, strażacy codziennie ratują ludzkie życia. Zapewniając nam bezpieczeństwo, dzięki temu co robią.
Nawet jeśli dokładnie wiedzą, jak zareagować w wielu różnych sytuacjach, są też takie chwile, kiedy muszą działać nietypowo.
Tak, jak wtedy, gdy grupa strażaków otrzymała to niepokojące wezwanie.
W kanalizacji znaleziono osiem małych, czarnych szczeniąt. Osoby, które powiadomiły straż zakładały, że nowonarodzone, szczenięta labradora pozostawił w rurze ich właściciel.
Wydawało się, że osamotnione szczenięta bardzo potrzebują pomocy. Na miejsce zdarzenia wysłano więc grupę strażaków, aby je uratować.
Po chwili zmagań małe szczenięta udało się wyciągnąć z ciemnej rury.
Wyglądało na to, że wszystkie osiem szczeniąt ma się dobrze. Przekazano je do organizacji Human Society, ratującej zwierzęta w regionie Pikes Peak – poinformowało CBS.
Dopiero wtedy strażacy dowiedzieli się, że popełniono wielki błąd.
Te osiem małych stworzeń, które miały być szczeniętami labradora, było w rzeczywistości czymś zupełnie innym.
Osiem uratowanych futrzaków nie było nawet psami.
Jeden z weterynarzy oznajmił: „Nie, to nie są labradory, to lisy” – powiedział strażak Brian Vaughan w CBS w Denver.
W rzeczywistości w rurze kanalizacyjnej znaleziono młode rudego lisa.
Lisy w okolicach Gór Skalistych są bardzo powszechne, a własnie tam znaleziono te małe stworzenia.
Odesłano młode z powrotem
Skoro okazało się, że to nie psy, ratownicy zwierząt zdecydowali się na podjęcie ważnej decyzji.
Postanowili dać matce lisków szansę na ich odnalezienie. Ósemka młodych ponownie trafiła do rury.
„Zwierzęta zostaną odłożone tam, gdzie je znaleźliśmy. Miejmy nadzieję, że matka nadal przebywa w okolicy i znajdzie młode” – powiedział Travis Sauder, dyrektor Colorado Wilderness Parks.
„Jeśli matka lisa się nie pojawi, zabierzemy je do licencjonowanego ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt”.
Nie do wiary. Mam nadzieję, że wszystko ułożyło się dobrze dla tych małych, słodkich lisków!