W ostatnim czasie jeszcze bardziej niż zwykle jesteśmy wszyscy spragnieni wyjścia na zewnątrz. Chcemy wrócić do normalnego życia. Niestety na niektórych czeka kolejne zagrożenie – wielkie „mordercze szerszenie”.
Szerszenie azjatyckie, bo o nich mowa mają długość 5 cm. Mówi się o nich niemal jak o potworach z jadowitym żądłem, które niszczą pszczele ule.
Ten rodzaj szerszeni pochodzi ze wschodniej Azji. Zauważono je ostatnio w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w stanie Waszyngton, gdzie straszą mieszkańców.
W mieście Blaine, na granicy USA-Kanada tamtejszy mieszkaniec znalazł prawie 5 cm okaz szerszenia – poinformował Departament Rolnictwa Stanu Waszyngton.
Prawdopodobnie gigantyczny gatunek szerszenia przybył z Kanady. Uważa się tak, ponieważ w sierpniu 2019 roku urzędnicy z Wildlife w Kolumbii Brytyjskiej znaleźli i niszczyli właśnie kolonię takich azjatyckich szerszeni. – podało CNN News.
Te wielkie szerszenie, które przemieszczają się po świecie zauważono także w Wielkiej Brytanii, Widziano je w październiku podczas ostatniej jesieni.
„Mają w sobie coś z kreskówek o potworach”
Jednak nie ma co się obawiać, one nie polują na ludzi. No chyba, że naruszy się ich gniazdo. Te szerszenie są zagrożeniem dla pszczół miodnych.
„Z tą swoją wielką żółto-pomarańczową twarzą przypominają potwory z kreskówek ” – według CNN opisała je tak Susan Cobey, która zajmuje się hodowlą pszczół na wydziale entomologii Uniwersytetu Stanowego w Waszyngtonie.
„Szerszenie najbardziej niebezpieczne są późnym latem i wczesną jesienią, kiedy poszukują źródeł białka, potrzebnego do życia królowej” – według CNN tak wypowiedział się Seth Truscott z Washington State University.
„Atakują ule pszczół miodnych, zabijają dorosłe pszczoły oraz pożerają ich larwy i poczwarki, agresywnie broniąc okupowanej kolonii” – dodał.
„Liczne użądlenia mogą zabić ludzi”
„Użądlenia szerszeni azjatyckich są duże i bolesne. Zawierają silną neurotoksynę. Liczne użądlenia mogą zabić człowieka, nawet jeśli nie jest uczulony.”
Urzędnicy z Waszyngtonu zajmujący się rolnictwem proszą pszczelarzy i mieszkańców o zgłaszanie przypadków ich występowania. W tym celu uruchomiono specjalną aplikację.
Eksperci twierdzą, że wystarczy tylko kilka tych wielkich owadów, by w kilka godzin zniszczyły ul. Jest to przerażające. Tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę, jak ważne są dla nas pszczoły, które i tak już są zagrożone.
Niech to, jakby brakowało nam przerażających informacji na świecie. Miejmy nadzieję, że eksperci będą wstanie szybko i skutecznie zapobiegać niszczycielskim działaniom tych owadów. Proszę Podziel się tym artykułem.