Syn widzi na werandzie „dziwnego pieska” – kiedy ojciec patrzy o co chodzi, spostrzega wielkie niebezpieczeństwo

Niezbyt wielu ludzi zaczyna dzień od widoku dzikiego zwierzęcia na werandzie swojego domu. Ale to właśnie przytrafiło się jednej z rodzin na Florydzie, podczas rodzinnego spotkania.

Phil Hendra odwiedzał właśnie swojego ojca w Fort Myers, kiedy jego syn przybiegł z dworu do domu i z przejęciem powiedział mu, że na werandzie siedzi „śmieszny piesek”. Kiedy mężczyzna wyszedł na zewnątrz, aby zobaczyć o co chodzi, natknął się na coś wstrząsającego.

To wcale nie był pies. Jak podaje Naples News, była to pantera florydzka. Zwierzę, które zagrożone jest wyginięciem.

Ojciec rodziny powiedział Naples News, że był zdziwiony faktem, że pantera nie zaczęła uciekać, kiedy spostrzegła gapiącego się na nią człowieka. Okazało się, że po wejściu do domu, mogli ze środka robić zwierzęciu zdjęcia. Wszyscy byli bardzo zdziwieni, jaki spokój zachował ten wielki kot.

Zwierzę robiło wrażenie

„Nigdy nie zapomnimy piękna istoty, która na nas spoglądała. Niezwykle silne i rzadkie zwierzę” – powiedział mężczyzna.

Jak się okazuje, nie jest to pierwszy raz, kiedy pantera pojawiła się na zamieszkałym terenie. Według Darella Landa z Florida Wildlife Conservation Commission, pantery florydzkie niejednokrotnie można spotkać w ogródkach i na werandach domów. Wynika to z ich samotniczego trybu życia.

Zdarzało się to już wcześniej

Hendra, którego rodzice mieszkają w rzeczonym domu od 1988 roku, mówi, że to nie pierwszy raz kiedy niespodziewany gość pojawił się w okolicy. Dwa lata wcześniej ich sąsiad widział młodą panterę. Jednak istnieje znaczna różnica pomiędzy malutką panterą, a w pełni dojrzałym osobnikiem, który odwiedził Phila i jego rodzinę.

Poniżej znajduje się zdjęcie małej pantery:

Pantery florydzkie znajdują się na liście gatunków zagrożonych wyginięciem od 1973 roku; jednak od połowy lat 90. ich liczba powoli się zwiększa. Dzieje się tak w wyniku specjalnego programu, który został wdrożony, aby powiększyć populację tych zwierząt. Szacuje się, że dziś na świecie żyje około 180 panter florydzkich.

Hendra mówi, że pantera pozostała na werandzie jego ojca przez jakieś 20 minut, a następnie sobie poszła.

Zdjęcie pantery, która w żaden sposób nie przejmuje się patrzącymi się na nią ludźmi, wydaje mi się zdumiewające. Udostępnij tę historię, aby zwiększyć wśród ludzi świadomość istnienia tego niesamowitego, zagrożonego gatunku.

Opublikowano w serwisie Newsner. Polub stronę.