Gwałtowne kłótnie króla Karola i księcia Williama

Książę William (po lewej) i król Karol (po prawej). Źródło / Getty Images

Relacja króla Karola z synami jest różna wobec każdego z nich. Choć sytuacja z Harrym należy do skomplikowanych, a książę William zapewnia ojcu wszelkie niezbędne wsparcie, to wydaje się, że ich relacja nie jest tak idealna, jak mogłoby się wydawać. Informatorzy ujawniają, że król i następca tronu nie raz toczyli między sobą gwałtowne kłótnie, których echa przebijały się przez „najgrubsze pałacowe mury”.

Książę William będzie królem po ojcu. Choć książę Walii już odgrywa kluczową rolę w trakcie leczenia Karola, zastępując go i wypełniając królewskie obowiązki, gdy jest to konieczne.

Chociaż może się wydawać, że są „kumplami”, to nie jest to prawdą. Podobno kilkakrotnie dochodziło między nimi do starć. Dworski personel słyszał, jak podczas tych gwałtownych kłótni padały ostre słowa.

Ekspertka ds. rodziny królewskiej, Rebecca English, stwierdziła niedawno, że „gwałtowne kłótnie” między królem Karolem a księciem Williamem podsłuchał królewski personel. Nawet „grube mury pałacu” nie były w stanie stłumić ich podniesionych głosów.

„W przeszłości dochodziło do wymiany ostrych słów. Kłótnie przenikały nawet najgrubsze mury zamku, czasami w zasięgu słuchu personelu” – napisała Rebecca English dla Daily Mail.

„Dochodziło również do konfliktów w sferze zawodowej. Na przykład w sprawie zatrzymania w Królewskiej Kolekcji skarbów z kości słoniowej. William chce je spalić, a Karol uważa, że powinny pozostać jako artefakty historyczne, co niedawno doprowadziło do „szczerej” wymiany zdań.

Gwałtowne kłótnie króla Karola i księcia Williama

Królewski doradca powiedział niedawno dla The Standard, że Karol i William mają „trudną relację, która sięga daleko wstecz. Powiedział nawet, że William „nigdy nie dzwoni bezpośrednio do ojca, ale musi umawiać się na rozmowę za pośrednictwem gabinetu króla.

Chociaż może to wskazywać na problemy, być może nie do końca jest to prawdą. Rebecca English, powołując się na źródła, stwierdziła, że gwałtowne kłótnie nie nasiliły się w późniejszych latach.

W ostatnich latach książę William wielokrotnie reprezentował swojego ojca. Fakt, że udało mu się zastąpić ojca, a także poradzić sobie ze skomplikowaną sytuacją z bratem, księciem Harrym, w sposób, który wielu nazwałoby właściwym, a jednocześnie pozostać kochającym i oddanym ojcem, utwierdza wiele osób w przekonaniu, że jest gotowy, by zostać królem.

Komentatorka spraw królewskich Katie Nicholl stwierdziła, że objęcie tronu przez Williama jest coraz bliżej.

„Korona nigdy nie była bliższa księciu niż teraz” – powiedziała w wywiadzie dla The Mirror. „Choroba jego ojca była dla niego brutalnym przypomnieniem, że teraz nadeszła jego kolej i może to nastąpić w niedalekiej przyszłości”.

Książę William „absolutnie gotowy” do objęcia tronu

Ponadto inny ekspert ds. rodziny królewskiej, Duncan Larcombe, stwierdził, że niezależnie od determinacji króla Karola, by kontynuować swoją działalność i wypełniać swoje obowiązki królewskie, to William i Kate są przyszłością monarchii.

Na to samo zwróciła uwagę też Katie Nicholl, stwierdzając, że książę i księżna Walii są „bardzo świadomi” swojej roli, a także tego, w jaki sposób mogą najlepiej wykorzystać swoją „fenomenalną miękką siłę”.

„William opanował tę niezwykle ważną umiejętność dyplomacji. Chociaż odwiedził wiele politycznie wrażliwych regionów, takich jak Bliski Wschód i Ukraina, nigdy nie oskarżono go o jawne zaangażowanie polityczne” – powiedziała. „Doradcy, z którymi rozmawiałam i ci, którzy znają go najlepiej, twierdzą, że jest absolutnie gotowy”.

Jednym z kroków, który można by uznać za krok w kierunku przygotowania Williama i Kate do objęcia tronu, jest powrót Kate do życia publicznego po leczeniu raka, co pozwala jej wspierać męża najlepiej, jak potrafi.

„William i Kate stoją na czele monarchii i stali się największym jej atutem” – powiedział Duncan Larcombe w wywiadzie dla The Mirror. „Odgrywają kluczową rolę w zapewnianiu ciągłości i spokoju, podczas gdy za kulisami bywało zupełnie inaczej”.