Ian Watkins, słynny frontman zespołu Lostprophets, zmarł w więzieniu w wyniku brutalnego ataku. W sprawie morderstwa wszczęto śledztwo.
48-latek, niegdyś wschodząca gwiazda rocka, który dzielił scenę z zespołami Metallica i Slipknot, odsiadywał wyrok 29 lat więzienia za serię szokujących przestępstw seksualnych wobec dzieci.
Policja nie podjęła żadnych działań
Była gwiazda rocka z Walii, Ian Watkins, był wokalistą i frontmanem zespołu rockowego Lostprophets w latach 1997-2012.
W 2013 roku, w wieku 36 lat, uznano go winnym 13 przestępstw seksualnych. W tym usiłowania gwałtu na niemowlęciu, wielokrotnych napaści na dzieci i posiadania drastycznych materiałów pornograficznych.
Pierwsze doniesienia o wykorzystywaniu seksualnym i maltretowaniu dzieci przez Watkinsa dotarły do policji w południowej Walii już w 2008 roku. Wśród nich pojawiły się zarzuty, że podawał dzieciom narkotyki, takie jak kokaina. Jednak wtedy policja nie podjęła żadnych działań.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Tymczasem w chwili wydawania wyroku sędzia Royce opisał przestępstwa Iana Watkinsa jako „pogrążanie się w nowych otchłaniach zepsucia” i nazwał go „deprawującym wpływem” z „całkowitym brakiem skruchy”. Ostrzegł, że „każda przyzwoita osoba… doświadczy szoku, odrazy i niedowierzania”.
Jak potwierdziła policja hrabstwa West Yorkshire, funkcjonariuszy wezwano do zakładu 11 października o godzinie 9:39 rano. Zgłoszono atak na jednego z więźniów.
Zaatakowano go w „brutalny sposób”
„48-letniego mężczyznę znaleziono z poważnymi obrażeniami. Pomimo pomocy medycznej, stwierdzono zgon na miejscu zdarzenia” – poinformowała policja. Pod zarzutem morderstwa aresztowano dwóch mężczyzn w wieku 25 i 43 lat. Śledztwo w sprawie prowadzi Zespół ds. Zabójstw i Poważnych Dochodzeń (HMIT).
Z doniesień wynika, że Iana Watkinsa dźgnięto w szyję nożem i zmarł z powodu utraty krwi. Źródło poinformowało Daily Mail, że atak był „brutalny” i „szokujący” i „wszędzie była krew”. Pomimo natychmiastowego przybycia strażników na miejsce zdarzenia, „nie można było nic zrobić”.
Iana Watkinsa przetransportowano helikopterem do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować. Według Daily Mail, były piosenkarz jest jednym z najbardziej znanych więźniów, którzy zginęli w brytyjskim więzieniu.
W 2004 roku wystąpił jako suport zespołu Metallica
To nie był pierwszy raz, kiedy Ian Watkins stał się celem ataku za kratkami.
W 2023 roku raniono go zaostrzoną szczotką toaletową podczas kłótni o dług narkotykowy. Rok wcześniej przez sześć godzin przetrzymywano go jako zakładnika i dźgnięto nożem. W wyniku czego trafił do szpitala z obrażeniami zagrażającymi życiu.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Zanim jego makabryczne zbrodnie wyszły na jaw, Lostprophets cieszyli się międzynarodowym sukcesem, w latach 2000 sprzedawali miliony płyt. Ian Watkins występował nawet jako suport Metalliki podczas ich europejskiej trasy koncertowej w 2004 roku, na której występował również Slipknot.
Po skazaniu Iana Watkinsa pozostali członkowie zespołu całkowicie się od niego odcięli. Założyli nowy zespół o nazwie No Devotion z amerykańskim wokalistą Geoffem Ricklym.
Od cenionej gwiazdy rocka do skazanego przestępcy seksualnego. Upadek Iana Watkinsa zakończył się brutalnie, pozostawiając po sobie szok i odrazę, które sięgają daleko poza mury więzienia.
CZYTAJ TAKŻE:
Morderca 10-letniej córki zaatakowany w więzieniu
Nauczyciel trafił do więzienia za przestępstwa seksualne – został zabity przez innego więźnia
