Niestety co jakiś czas docierają do nas historie o ludziach, którzy znęcają się, biją i zaniedbują zwierzęta.
Trudno mi zrozumieć, jak dla niektórych takie zachowanie może być normalne. Torturowanie bezbronnych zwierząt nie jest przejawem człowieczeństwa. Tymczasem niektórzy ludzie robią okropne rzeczy zwierzętom, aby poczuć się silniejszym lub dlatego, że czerpią radość z oglądania cierpienia słabszych.
Niezależnie od tych powodów, nie każdy oprawca zwierząt ponosi za swoje zachowanie odpowiednią karę. Właśnie dlatego tak dużą daje satysfakcję fakt, że karma nie pozostała dłużna i pewnego oprawcę dosięgła kara.
Ta konkretna sytuacja wydarzyła się w Chinach. Pewien kierowca chciał zaparkować samochód na swoim stałym miejscu parkingowym. Tymczasem znalazł na nim leżącego bezdomnego psa.
Zamiast podejść i odgonić psa, kierowca najzwyczajniej podszedł i go kopnął.
Kierowca mógł zająć swoje ulubione miejsce. Jednak od psa dostał jeszcze coś wyjątkowego…
Pokrzywdzony pies wrócił na miejsce po pewnym czasie. Nie był sam. Przybiegł z bandą kolegów. Psy rzuciły się na samochód oprawcy. Sąsiad kierowcy nagrał całe zajście.
Prawda, że wystarczyło użyć klaksonu? Można było też zwyczajnie krzyknąć na psa. Jestem pewna, że uciekłby.
Cóż. Jak się okazuje, niektórzy nie potrafią obyć się bez agresji.
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że prawdziwe jest powiedzenie: przemoc rodzi przemoc. Trudno też winić psa, za takie, a nie inne zachowanie.
Psy pogryzły samochód praktycznie w każdym miejscu, do którego udało im się przyłożyć zęby. Błotniki, nadkola, zderzaki, wycieraczki…
Na całe szczęście dla nas, sąsiad sfilmował całą sytuację i podzielił się nagraniem w sieci. Polecamy, do obejrzenia poniżej:
[arve url=”https://youtu.be/Lu1GB45GpXQ” /]
Nikomu nie powinno uchodzić na sucho bicie i znęcanie się nad bezbronnymi zwierzętami. Mamy nadzieję, że ten kierowca wyciągnie wnioski z tej lekcji.
Podziel się tym artykułem ze znajomymi, jeśli stajesz w obronie psów!
