
Legendarny gitarzysta KISS, Ace Frehley, zmarł w wieku 74 lat.
Jak wynika z oświadczenia rodziny, legenda rocka przebywała w szpitalu po krwotoku mózgowym.
„W ostatnich chwilach…”
Ostatnio mam wrażenie, że wielkie legendy rocka odchodzą od nas częściej niż kiedykolwiek… To takie bolesne.
Legendarny gitarzysta zespołu KISS zmarł 16 października w wieku 74 lat na skutek krwotoku mózgowego.

Rodzina Frehleya wydała emocjonalne oświadczenie: „Jesteśmy całkowicie zdruzgotani i załamani. W jego ostatnich chwilach mieliśmy szczęście, że mogliśmy otoczyć go pełnymi miłości, troski i spokoju słowami, myślami, modlitwami i intencjami, gdy odchodził z tego świata.
Pielęgnujemy wszystkie jego wspomnienia, jego śmiech i doceniamy jego siłę i dobroć, którymi obdarzał innych. Jesteśmy przekonani, że pamięć o Ace’ie będzie żyć wiecznie!
Słowa Paula Stanleya i Gene’a Simmonsa
Jego wieloletni koledzy z zespołu KISS, Paul Stanley i Gene Simmons, również złożyli mu hołd. „Jesteśmy zdruzgotani śmiercią Ace’a Frehleya. Był niezbędnym i niezastąpionym rockowym żołnierzem w jednych z najważniejszych, fundamentalnych rozdziałów zespołu i jego historii. Jest i zawsze będzie częścią dziedzictwa KISS”.
Znany fanom jako „Space Ace”, Frehley pomógł ukształtować jeden z najbardziej kultowych zespołów rockowych wszech czasów. Dzięki swoim wybuchowym solówkom gitarowym, szalonej osobowości i kosmicznej prezencji scenicznej stał się ulubieńcem fanów. Nawet gdy krytycy nie traktowali KISS poważnie.
Frehley dołączył do Paula Stanleya, Gene’a Simmonsa i Petera Crissa w 1972 roku. Grupa szybko zyskała sławę dzięki teatralnym makijażom, pokazom pirotechnicznym i hymnom takim jak „Rock and Roll All Nite” i „Detroit Rock City”. Jego solowy utwór „New York Groove” z 1978 roku pozostaje jednym z najpopularniejszych hitów KISS.
Urodzony w Bronksie
Po odejściu z zespołu na początku lat 80., Frehley rozpoczął udaną karierę solową z zespołem Comet. Wydał albumy, które dowiodły, że jego sława wykracza daleko poza KISS. Dołączył ponownie do zespołu w 1996 roku na wielką trasę koncertową z okazji ich reaktywacji i kontynuował występy przez kolejne dekady.
Urodzony w Bronksie gitarzysta został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame w 2014 roku. Swój ostatni album „10,000 Volts” wydał w 2024 roku — co jest dowodem jego nieustającej miłości do muzyki.
Frehley napisał kiedyś: „Nigdy nie stawiam sobie celów na niskim poziomie. Zawsze wierzyłem, że większość ludzi jest zrujnowana przez ograniczenia, które sobie narzucają”.
Prawdziwy rockowy oryginał, Ace Frehley, którego kosmiczna energia i elektryzujące dziedzictwo będą trwać – głośniej niż kiedykolwiek. Nie płaczcie, że odszedł, uśmiechajcie się, bo był.
CZYTAJ WIĘCEJ
Ian Watkins: zhańbiona gwiazda rocka zamordowana w więzieniu
Historia związków Melanii Trump w końcu wyszła na jaw