Siostra aktorki ujawniła, jak wyglądały ostatnie godziny, które Sandra Bullock spędziła ze swoim wieloletnim partnerem Bryanem Randallem przed jego śmiercią.
Aktorka, która zagrała w „Oceans 8″ straciła swojego 57-letniego partnera z powodu ALS, choroby, którą ukrywał od kilku lat.
Rodzina zmarłego wyraziła swój smutek w oświadczeniu: „Z głębokim żalem ogłaszamy, że Bryan Randall odszedł spokojnie 5 sierpnia, kończąc dzielną 3-letnią walkę z ALS”.
Kontynuując napisano: „Bryan dokonał świadomego wyboru, aby zachować swoją walkę z ALS w tajemnicy, a ci z nas, którzy się nim opiekowali uszanowali jego wolę”.
W oświadczeniu napisano też: „Serdecznie dziękujemy niestrudzonym lekarzom, którzy wraz z nami przechodzili przez trudy tej choroby oraz wyjątkowym pielęgniarkom, które stały się integralną częścią naszego życia, często rezygnując z czasu dla własnych rodzin, aby nam pomóc”. W tym trudnym czasie, gdy opłakujemy stratę i próbujemy uporać się z bolesną rzeczywistością pożegnania Bryana, prosimy o uszanowanie naszej prywatności”.
Czytaj także: Sandra Bullock mówi, że ponad 20 lat temu Keanu Reeves przyniósł jej szampana i trufle
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Do końca była przy nim
Siostra Bullock, Gesine Bullock-Prado zamieściła wpis na Instagramie, w którym pożegnała utalentowanego modela i fotografa, dając wgląd w ostatnie chwile pary.
„Jestem przekonana, że Bry znalazł najlepsze miejsce do łowienia w niebie i już rzuca swoją przynętę w rwące rzeki pełne łososi” – napisała Gesine w opisie przy uśmiechniętym zdjęciu Randalla w poniedziałek (7 sierpnia).
Gesine ujawniła również, że Bullock była u boku Bryana przed śmiercią, do której doszło w sobotę 5 sierpnia.
„ALS to okrutna choroba, ale świadomość, że miał najlepszych opiekunów w postaci mojej niesamowitej siostry i zespołu pielęgniarek, które pomagały jej opiekować się nim w ich domu” – kontynuowała Gesine. „Spoczywaj w spokoju, Bryanie”.
Rodzina Randalla potwierdziła jego śmierć w poniedziałek, ujawniając, że w tajemnicy walczył z chorobą, która atakuje komórki nerwowe w rdzeniu kręgowym i mózgu.
Chciała, by dzieci brały z niego przykład
59-letnia Bullock poznała Randalla w styczniu 2015 roku, kiedy fotografował urodziny jej syna Louisa. Ich romantyczna relacja rozpoczęła się kilka miesięcy później i w tym samym roku zadebiutowali na czerwonym dywanie.
Pomimo zamiłowania aktorki „Czasu zabijania” do prywatności, jeśli chodzi o jej życie osobiste, w grudniu 2021 roku w programie „Red Table Talk” ujawniła, że Randall „jest miłością jej życia”.
W tym czasie aktorka „Zaginionego miasta” entuzjastycznie wychwalała ich patchworkową rodzinę, obejmującą córkę Randalla, Skylar, i dwójkę dzieci Sandry, Louisa i córkę Lailę.
Odnosząc się do wspólnego rodzicielstwa z Randallem, Sandra powiedziała: „On daje przykład, za którym chciałabym, aby podążały moje dzieci”.
Aktorka wyjaśniła też, że nie spieszą się z małżeństwem, ponieważ ich priorytetem jest, by stawiać dzieci na pierwszym miejscu. „Nie potrzebuję papierów, aby być oddaną partnerką i oddaną matką” – powiedziała. „Nikt nie musi mówić mi, że powinnam być obecna w trudnych chwilach. Nikt nie musi mi mówić, żebym przetrwała burzę z dobrym mężczyzną”.
Na razie Bullock nie wydała żadnego publicznego oświadczenia w sprawie śmierci swojego partnera.
Zamiast składania kwiatów rodzina Randalla zachęca do datków na rzecz Stowarzyszenia ALS i Massachusetts General Hospital.
W tym trudnym czasie nasze myśli i modlitwy kierujemy do rodziny i przyjaciół Bryana Randalla oraz do Sandry Bullock.
Czytaj także: Sandra Bullock musiała podjąć jedną z trudniejszych decyzji w życiu