Przebywanie z daleka od tych, których się kocha, nigdy nie jest dla nas łatwe.
W takiej sytuacji od jakiegoś czasu jest księżniczka Charlene z Monako, która przebywa w szpitalu.
Księżniczka opowiedziała o swoich zmaganiach.
Przechodząc przez trudne chwile w naszym życiu oczywistym jest, że chcemy, aby ci, których kochamy byli wtedy w pobliżu nas ofiarując nam swoje wsparcie i miłość.
Niestety tak się nie stało, gdy zachorowała księżniczka Charlene z Monako.
Już od jakiegoś czasu księżniczka walczy o zdrowie. Nabawiła się poważnej infekcji w Afryce.
Jest pod opieką z powodu infekcji, która objęła jej uszy, nos i gardło.
Zdrowie księżniczki znalazło się w poważnym niebezpieczeństwie, z tego powodu uniemożliwiono jej również spotkanie z rodziną.
Nie mogąc wrócić do domu, do Monako, z rodziną może utrzymywać kontakt tylko za pośrednictwem urządzeń cyfrowych.
Mąż, książę Albert, a także dzieci, książę Jacques i księżniczka Gabriella mogą kontaktować się z księżniczką Charlene w ramach rozmów wideo.
„Było mi niezwykle trudno, kiedy nie pozwolono mi wrócić do domu na 10. rocznicę ślubu – powiedziała Charlene dla Channel 24.
Trudny czas w relacji z mężem
Chociaż małżonkowie mają za sobą burzliwy okres w ich związku, teraz ich relacje poprawiły się.
Według Channel 24, książę został oskarżony o niewierność, a także o zapłodnienie innej kobiety.
Jednak książę wszystkiemu zaprzeczył.
Wydaje się, że para te problemy ma już za sobą.
„Moje codzienne rozmowy z Albertem i moimi dziećmi bardzo pomagają mi podtrzymać nadzieje. Tęsknię za byciem z nimi” – według Channel 24 powiedziała Charlene.
Mamy nadzieję, że wkrótce poczujesz się znacznie lepiej Charlene! Myślimy o Tobie!