11-latek, który sam opuścił Ukrainę mając tylko numer telefonu zapisany na ręce, spotyka się z rodziną

Rozemocjonowana mama mieszkająca na Ukrainie podziękowała celnikom, którzy pomogli jej 11-letniemu synowi przekroczyć granicę sąsiedniej Słowacji.

Julia Pisecka Wołodymyrivna, która jest obywatelką Ukrainy, powiedziała, że ​​jej syn Hasan uciekł z kraju. Był sam i miał przy sobie tylko paszport i notatkę od przyjaciela oraz numer telefonu zapisany na odwrocie dłoni.

Chłopiec przejechał 1200 kilometrów do granicy Słowacji. Tam spotkał celników, którzy przeczytali notatkę i zadzwonili pod numer zapisany na jego ręce.

Urzędnicy zaoferowali chłopcu ciepłe jedzenie i napoje, w czasie gdy czekał, aż bliscy ze Słowacji go odbiorą. Później okazali też mu swoje uznanie „za to, że był nieustraszony i pełen determinacji.”

kobieta w ciemnych włosach
Youtube

Julia, mama chłopca, podziękowała w emocjonalnym nagraniu słowackim celnikom i wolontariuszom za uratowanie życia jej dziecka. Powiedziała przy tym, że obok jej miasta znajduje się elektrownia atomowa, w pobliżu której strzelają Rosjanie.

„Jestem wdową i mam kilkoro dzieci. Jednak nie mogłam zostawić mamy, ona nie może sama się poruszać.”

Następnie Julia podziękowała obywatelom Słowacji, mówiąc: „Ludzie o wielkim sercu mieszkają w Waszym małym kraju”.

https://twitter.com/grinkells/status/1500460894878408710?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1500460894878408710%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fen.stories.newsner.com%2Ffamily%2F11-year-old-flees-ukraine-alone-with-just-a-phone-number-written-on-his-hand-reunites-with-loved-ones%2F

Mama musiała zostać w domu

Według brytyjskiej gazety The Sun rodzeństwo Hasana również dotarło do granicy.

Słowackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało: „Cały świat jest poruszony historią tego 11-letniego chłopca”. 

„Uciekł od wojny zupełnie sam. Jego mama musiała zostać ze swoją mamą, która nie jest wstanie się poruszać”.

„Wiele osób zaopiekowało się chłopcem, w tym policja, żołnierze, celnicy, wolontariusze i różne organizacje religijne i cywilne”.

„Chłopcu zapewniono transport do Bratysławy, aby mógł zobaczyć się z rodziną”.

Ministerstwo dodało też: „On jest bohaterem. Sam z jedną plastikową torbą, paszportem i numerem telefonu zapisanym na ręce dotarł do granicy, bo mama musiała zostać na miejscu”.

Eduard Filo ze Stowarzyszenia Chrześcijańskich Wspólnot Młodzieży, które pomaga rodzinie Hasana, powiedział: „Szukamy sposobu na zapewnienie bezpieczeństwa jego mamie i niepełnosprawnej babci. Hasan i jego rodzeństwo są bezpieczni na Słowacji”.

Nie potrafię sobie wyobrazić, jak przestraszony musiał być ten młody chłopiec. To przykre na co muszą decydować się rodzice w obliczu wojny. Modlę się o pokój.