To była radosna chwila. Dla policjantów, wolontariuszy, którzy włączyli się w poszukiwania, a przede wszystkim dla rodziny 4-letniej Evelyn „Vadie” Sides. Dziewczynka szczęśliwie została znaleziona w dwa dni po swoim zaginięciu.
Czterolatka z Alabamy poszła na spacer do lasu ze swoją nianią i suczką Lucy. W pewnym momencie grupa się rozdzieliła.
Setki wolontariuszy włączyło się w poszukiwania. Las przeczesywała policja, drony, helikoptery i psy śledzące. Te ostatnie w pewnej chwili usłyszały szczekającego psa.
Cały czas ją chronił
„Pies cały czas był z nią i ją chronił” – powiedział w wywiadzie dla Independent Andrew Peacock, rzecznik prasowy biura szeryfa Lee County. Policja rozesłała ogłoszenie o poszukiwaniu dziewczynki po tym, jak Evelyn zaginęła 25 marca. Poinformowano, że szukają jej funkcjonariusze biura szeryfa, jednostki policji z psami oraz personel ochotniczej straży pożarnej i ratownictwa.
„Może towarzyszyć jej pies o rudej sierści z obrożą. Nad okolicą lata również helikopter stanowy, który ma pomóc w poszukiwaniach” – czytamy w oświadczeniu.
Wierny pies dziewczynki wrócił do domu po zaalarmowaniu policjantów o miejscu pobytu Evelyn.
Rodzina dziewczynki udostępnił na Facebooku nagrania, w którym Evelyn opowiada o zdarzeniu, jakby nie było to nic takiego. „Poszliśmy na spacer, ale potem przyspieszyłam kroku i zaczęłam biec i się zgubiłam i potem zaczęłam wołać nianię, ale ona była zbyt daleko”.
Vadie dodała: „Pierwszej nocy spałam przy drodze a… a drugiej nocy spałam tam, gdzie mnie znaleźli.”
Szeryf Lee County, Jay Jones, powiedział w AL.com, że kiedy znaleziono Vadie, dziewczynka była „nieco odwodniona”. Napój izotoniczny, woda, banan i przekąski pomogły jej szybko dość do siebie.
„Najlepszą częścią tej historii był moment, kiedy mogłem oglądać to dziecko, gdy na powrót spotkało się ze swoimi rodzicami” – powiedział szeryf Jones w The New York Times. „Szczęście nie jest wystarczającym słowem, aby to opisać. Ta chwila dla wszystkich była niezwykle emocjonująca.”
Mama Evelyn, Amanda, powiedziała: „Wszystkim wolontariuszom, którzy wyszli z domu w czasie pandemii, aby chodzić po lesie, czasem we wczesnych godzinach porannych, chciałam powiedzieć – niech Bóg was błogosławi”. Słowa kobiety przytoczyło USA Today.
Całe szczęście, że Evelyn została znaleziona cała i zdrowa. Wszystko dzięki setkom ludzi, którzy jej szukali. I dzięki jej czworonożnemu przyjacielowi, który się nią zaopiekował.
Udostępnij ten artykuł.