W sytuacji, gdy dziecko cierpi na poważną chorobę, robi się wszystko, co możliwe, aby pomóc mu w tym trudnym czasie.
Jeśli jest coś, czego dziecko bardzo chce, rodzice robią wszystko, co w ich mocy, aby spełnić to życzenie.
Tak właśnie było w przypadku Billy’ego Green’a.
Chłopiec cierpi na białaczkę i marzył o tym, by mieć własnego psa.
Rodzina dołożyła wszelkich starań, aby spełnić to życzenie. Niestety, kiedy nadszedł czas, by wręczyć mu ten miły prezent, czekała ich niemiła niespodzianka.
Trudno ogląda się ludzi, którzy cierpią z powodu poważnych chorób.
Jeszcze bardziej boli serce, gdy chorują dzieci, które mają przed sobą jeszcze całe życie.
11-letni Billy Green z Wakefield w Anglii już od długiego czasu walczy z białaczką.
Jego rodzicom było ciężko, by opłacić wszystkie wymagane zabiegi i mieć jeszcze środki, by spełnić wielkie marzenie chłopca.
Billy bardzo chciał mieć szczeniaka, a rodzice oczywiście chcieli spełnić to marzenie.
Ze względu na trudną sytuację finansową zdecydowali się utworzyć zbiórkę pieniędzy, by każdy kto chce, mógł przekazać środki finansowe potrzebne na zakup szczeniaka – napisało The Mirror.
W czasie, gdy rodzina poszukiwała w Internecie wymarzonego psa, Billy zwrócił uwagę na pewnego szczeniaka.
To była miłość od pierwszego wejrzenia.
Trudne leczenie
Billy walczy z białaczką od pięciu lat i dzieli ten czas pomiędzy szpital i dom.
Tym co dodawało mu otuchy, była chęć posiadania szczeniaka, który wzniósłby radość w jego życie.
Po kolejnym pobycie w szpitalu Billy nie mógł się doczekać powrotu do domu.
„Zawsze chciałem mieć jamnika, ponieważ są takie słodkie. Sam jestem dość mały, więc mogę zająć się małym psem” – powiedział Billy kontynuując:
„W szpitalu jest dość nudno i naprawdę poczułem się lepiej, gdy zacząłem kupować dla psa różne rzeczy i zabawki. To sprawiło, że łatwiej przebrnąłem przez zabiegi”.
Jednak w trakcie spełniania tego życzenia, rodzina napotkała na problemy.
Natrafili na fałszywą aukcję w Internecie
Rodzina wpłaciła pieniądze na zakup psa. Jednak, osoba, która miała im go przekazać zniknęła z pieniędzmi.
Wpłacili depozyt wysokości około 1000 złotych i nie odzyskali już tych pieniędzy.
„Próbowaliśmy się z nimi skontaktować, ale nie było odpowiedzi. Byłam zdenerwowana, ponieważ będąc w trudnej sytuacji daliśmy się wykorzystać” – powiedziała Lisa, matka chłopca dla The Mirror.
Zgłosili oszustwo
Rodzina chłopca zgłosiła oszustwo.
„Tacy przestępcy są wstanie wykorzystać każdą nadarzającą się okazję. Potrafią wykorzystać pandemię, jako powód, przez który nie można zobaczyć zwierzęcia. Jeśli coś takiego Cię spotka, poproś o wideo rozmowę. Jeśli coś budzi jakiekolwiek podejrzenia, zaufaj swojemu instynktowi i nie płać z góry.”- powiedział rzecznik Action Fraud, brytyjskiej jednostki policji odpowiedzialnej za gromadzenie i analizę danych wywiadowczych dotyczących oszustw i cyberprzestępczości motywowanej finansowo.
Jednak to nie koniec tej historii.
Uruchomiono kolejną zbiórkę i Billy otrzymał w końcu szczeniaka.
Po tym wszystkim, przez co przeszedł, Billy naprawdę na to zasługuje. Nie rozumiem, jak można coś takiego zrobić drugiemu człowiekowi!