Dzięki wszechobecnym smartfonom, dostęp do informacji i dzielenie się nim stało się proste i powszechne. Nawet na pokładzie samolotu.
Być może nie dzieje się tak w czasie lotu, ale tuż przed startem i po lądowaniu mnóstwo ludzi robi zdjęcia i umieszcza je w mediach społecznościowych.
Ale kiedy Kristen Wiley zrobiła zdjęcie podczas jej poprzedniego lotu, ludzie zwrócili na nie uwagę z zupełnie innego powodu.
Kristen czekała na lotnisku Seattle-Tacoma, ponieważ jej lot był opóźniony. W pewnym momencie na Facebooku opublikowała zdjęcie z dosadnym komentarzem.
Okazuje się, że powód, dla którego jej samolot linii Alaska Airlines nie ruszył się z miejsca na pasie był bardzo interesujący.
Kristen napisała:
„Siedzimy w samolocie, który ma już 45 minut opóźnienia. Dlaczego? Ponieważ na pokładzie znajduje się starsza kobieta cierpiąca na demencję, która jest bardzo zdenerwowana i zdezorientowana.”
Kirsten zdawała sobie sprawę, że dla kobiety musiała to być bardzo stresująca sytuacja, zwłaszcza kiedy członek obsługi lotu ubrany w żółtą kamizelkę podszedł do jej fotela. Większość pasażerów nie wiedziała co się dzieje. w sytuacji zorientowani byli tylko ci, którzy siedzieli w pobliżu.
Starsza, schorowana kobieta była bardzo oszołomiona. Kurczowo trzymała się swojego psa-opiekuna i próbowała zorientować się w całej sytuacji. Ewidentnie znalezienie się na pokładzie samolotu okazało się dla niej sytuacją o wiele trudniejszą niż sama się spodziewała.
Wielu pasażerów miało już dość długiego oczekiwania na start.
Pracownicy #alaskaairlines są bardzo cierpliwi i okazują kobiecie tyle współczucia, ile tylko mogą, w tej bardzo stresującej dla niej sytuacji. Pracownicy i obsługa lotu spokojnie objaśniali kobiecie krok po kroku jak będzie wyglądała podróż. Głaskali jej psa i próbowali znaleźć najlepsze rozwiązanie tej sytuacji z jej opiekunem. Cała załoga była bardzo uprzejma.
Na całe szczęście tym rozwiązaniem nie było wyciągnięcie kobiety na siłę z samolotu, co z resztą spowodowałoby jeszcze większe zamieszanie. Załoga miała zupełnie inny pomysł.
Gdy Kirsten zobaczyła w jaki sposób załoga rozwiązała tą sytuację, nie mogła być zła na opóźniony lot.
Mało tego, była bardzo szczęśliwa, że doświadczyła takiej sytuacji. W końcu nie często można przeżyć tak wzruszającą sytuację, która rozwiązywana jest z tak dużą dozą współczucia i chęci pomocy.
Obsługa lotu wyjaśniła następnie całą sytuację przez głośniki. Stewardessa wytłumaczyła dlaczego kobieta i jej opiekun opuścili samolot w towarzystwie obsługi lotniska.
Kobieta potrzebowała trochę czasu i spokoju, aby nie stresować się tak bardzo podróżą i lepiej się do niej przygotować.
„Alaska Airlines spokojnie pomogła opuścić kobiecie, jej opiekunowi i słodkiemu szczeniakowi pokład samolotu. Zorganizowali im hotel oraz transport, aby mogli odpocząć i zdecydowali, że pani spróbuje polecieć ponownie jutro. Naprawdę świetne zachowanie ze strony linii i załogi. Wielki plus także za wytłumaczenie całej sytuacji pasażerom.” – napisała Kirsten.
W czasach, gdy linie lotnicze, a przede wszystkim pracownicy linii, zbierają cięgi za co raz częstsze opóźnienia lotów, choć zupełnie nie z ich winy, ta sytuacja naprawdę podnosi na duchu.
Dość rzadko możemy zestawić takie słowa jak biznes i firma ze współczuciem i opiekuńczością. W tym jednak przypadku tak właśnie jest. Warto więc zastanowić się, czy tak nie mogłoby być częściej.
„Chciałabym, aby w ten sposób traktowane były moja mama, ciotka, siostra, córka, siostrzenica, czy przyjaciółka” – napisała Kirsten.
Każdy „pasażer” zasługuje na najlepsze traktowanie podczas tej podróży, którą nazywamy życiem. I to linia lotnicza, czy inna firma, powinny o to zadbać.
To zwykli ludzie, jak my, mają moc, aby inni czuli się szczęśliwi i kochani, dzięki prostym gestom i słowom.
Nie zapomnij i UDOSTĘPNIJ ten artykuł, aby podać dalej ten przekaz.