Jest kilka takich chwil w życiu, które można porównać do podekscytowania, jakie się czuje, gdy oczekuje się dziecka.
Oczywiście świadomość, że jest się w ciąży, lub że jest w niej twoja żona może również wywołać nerwy i niepokój. Zastanawiasz się, a co jeśli coś nie tak będzie z dzieckiem? Co zrobić, jeśli pojawią się komplikacje przy porodzie? Oczywiście nikt nie lubi zastanawiać się nad takimi rzeczami, ale jak mówią, przezorny zawsze ubezpieczony.
Tak też było w przypadku pewnej pary, która spodziewała się syna. Planowali, że dziecku nadadzą imię Brody. Jednak w 24-tygodniu ciąży w trakcie badania USG poinformowano ich o komplikacjach. Następnie lekarz zapytał ich, czy chcą usunąć dziecko lub rozważyć inne opcje…
Sarę Heller i jej partnera Chrisa poinformowano, że ich wyczekiwany syn Brody ma obustronny rozszczep wargi i podniebienia. Lekarz powiedział im, że syn urodzi się z tą deformacją i może to spowodować problemy ze zdrowiem.
Następnie lekarz zapytał ich, czy chcą go zatrzymać.
Oczywiście, że Sara i Chris chcieli zatrzymać swoje dziecko! Nie obchodziło ich to, że wygląda inaczej i byli gotowi udzielić mu pomocy, której mógł potrzebować, gdy po urodzeniu napotka problemy ze zdrowiem.
Co więcej, ich celem było szerzenie świadomości na temat deformacji i wad, z którymi mogą się mierzyć noworodki.
„Dobrze jest być dumnym ze swojego dziecka bez względu na okoliczności” – według HeartEternal powiedziała Sara.
„Chcieliśmy zmienić pogląd na to, jak mogą wyglądać zdjęcia USG, noworodka, czy niemowlaka na naszych kontach na Facebooku, Instagramie. Chcieliśmy zwiększać świadomość na temat rozszczepu wargi i podniebienia.”
Operacja pomogła
Oczywiście nie oznacza to, że stan Brody’ego nie wymagał dodatkowej opieki. Rozszczep wargi i podniebienia może utrudniać dziecku jedzenie, picie, uśmiechanie się, a czasem nawet oddychanie. Dzieci z rozszczepem wargi często potrzebują terapii, aby nauczyć się mówić i jeść.
Eksperci nie są pewni, co powoduje rozszczep warg i podniebienia, do którego dochodzi, gdy tkanki nie zrastają się odpowiednio w czasie ciąży. Według Centers for Disease Control and Prevention co roku w Stanach Zjednoczonych rodzi się 2650 dzieci z rozszczepem podniebienia i 4440 dzieci z rozszczepem wargi.
Sara otrzymywała wiele wiadomości z pytaniami, co jest nie tak z twarzą jej dziecka, ale wykorzystała to, jako doskonały sposób na edukowanie innych.
Kilka dni przed Sylwestrem jedna z osób na Instagramie zapytała Sarę „Co jest nie tak z jego twarzą?”
„Postanowiłam edukować innych, zamiast prowadzić do konfrontacji, ponieważ chcę, aby Brody robił to w przyszłości” – powiedziała.
„Chciałabym, żeby się wyedukował i był rzecznikiem dla młodszych dzieci z rozszczepami, które nie mają jeszcze własnego głosu”.
Zdarzyły się też przypadki niezwykłej życzliwości, której doświadczyła Sara. Kobieta opowiedziała, jak nieznajomy w restauracji wręczył jej złożoną kartkę papieru, w której skrywał się czek na 1000 dolarów.
Zapisana na niej notatka brzmiała: „dla pięknego dziecka”.
Sara i Chris przeznaczyli pieniądze na wydatki medyczne Brody’ego i operację, której potrzebował, aby naprawić wargę.
Chociaż prawdopodobnie chłopiec będzie musiał przejść jeszcze kilka operacji, jest szczęśliwy i zadowolony.
„To doświadczenie pokazało nam, jak silna jest społeczność osób z rozszczepieniem wargi i podniebienia. Skontaktowali się z nami ludzie z całego kraju… modlą się za nas i proszą nas o kontakt, jeśli czegoś będziemy potrzebować”.
Nie wiem jak Was, ale mnie historia Sary, Chrisa i Brodiego zainspirowała.
Jeśli uważasz, że wszystkie dzieci zasługują na szansę by żyć, bez względu na wygląd, to okaż swoje wsparcie, udostępniając ten artykuł na Facebooku.