Stewardessa ma niepokojące przeczucie, gdy nastolatki pokazują bilety – zdaje sobie sprawę, że są w śmiertelnym niebezpieczeństwie i rzuca wszystko

Żadne systemy bezpieczeństwa, kamery ani inne technologie nie byłyby w stanie zapobiec tragedii, która mogła się wydarzyć na lotnisku tego sierpniowego dnia. Gdyby nie instynkt i odwaga stewardessy, która podjęła odpowiednie działania, dwie nastoletnie dziewczyny mogły zrujnować sobie życie. 

Denice Miracle pracuje na międzynarodowym lotnisku w Sacramento w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Na każdej zmianie przegląda setki biletów lotniczych i rozmawia z nieznajomymi. W trakcie swojej pracy wiele już widziała, dlatego nie reaguje przesadnie.

Jednak gdy dwie nastolatki w wieku 15 i 17 lat chciały samotnie polecieć do Nowego Jorku, od razu zwróciły na siebie uwagę Denice. 

Liczyły się szczegóły

W biletach dziewczyn nie było nic podejrzanego. Chodziło o przeczucie Denice i na szczęście zdecydowała się go posłuchać. 

Dziewczyny miały bilety pierwszej klasy na lot z Kalifornii do Nowego Jorku. 

„Pomyślałam , że coś jest nie tak, widząc, że co chwilę spoglądają na siebie, jakby nie czuły się bezpiecznie. Potem napisały do kogoś wiadomość tekstową i dostały odpowiedź”- powiedziała Denice dla CBS Sacramento

Wezwano policję

Denice zwróciła uwagę również na to, że bilety kupione na pierwszą klasę, były bardzo drogie. Szczególnie w przypadku dwóch nieletnich dziewczyn. Sprawdziła więc w komputerze, w jaki sposób je opłacono. Zobaczyła, że ​​bilety kupiono online za pomocą karty kredytowej. 

„To nie wydaje się normalne” – powiedziała Denice, zanim pomyślała, by zadzwonić na policję. 

kobieta w okularach z grymasem na twarzy
Zdjęcie: YouTube / CBS Sacramento

Wkrótce wezwana przez Denice policja przyjechała na lotnisko, aby porozmawiać z nastolatkami. Okazało się, że Denice zrobiła dokładnie to co należało.

Zaproszone przez nieznajomego na Instagramie

Bilety zarezerwowane i opłacone dla dziewczyn zamówił mężczyzna, który skontaktował się z nimi na Instagramie. Zaoferował im podróż i zakwaterowanie na weekend w Nowym Jorku, w zamian za to, że popracują dla niego w charakterze modelek.

Dziewczyny powiedziały rodzicom, że każda z nich będzie spała u tej drugiej. Nie wiedzieli nic o podróży, ani o mężczyźnie, który do nich napisał.

Na szczęście Denice w porę dostrzegła niepewność dziewcząt i skontaktowała się z policją, zanim zdążyły wejść na pokład samolotu. 

Zdaniem policji ​​młode dziewczęta w ten sposób często padają ofiarą handlu ludźmi. Próbując namierzyć mężczyznę, który skontaktował się z dziewczynami, okazało się, że usunął swój profil z Instagramie.

Podróż dziewczyn odwołano, a policja uznała Denice za bohaterkę. 

„Miały szczęście spotykając ją na swojej drodze tego dnia” – powiedziała policja dla CBS Sacramento.