
Na chwilę przed tym, jak woda powodziowa zalała dom, w którym przebywała 21-letnia Teksanka, kobieta wysłała wiadomość błagając o pomoc.
4 lipca rzeka Guadalupe zalała środkowy Teksas. Poziom wody powodziowej wzrósł z przerażającą szybkością, pochłaniając domy, obozowiska i ludzkie życie.
Według agencji AFP „ulewne deszcze” rozpoczęły się w noc poprzedzającą święto. „W ciągu niecałej godziny poziom wody w rzece osiągnął wysokość dwupiętrowego budynku zalewając część hrabstwa Kerr”. Według doniesień NBC do 9 lipca potwierdzono śmierć co najmniej 107 osób w sześciu hrabstwach. W tym ponad dwudziestu dzieci i opiekunów z chrześcijańskiego obozu dla dziewcząt.
Dziesiątki osób nadal uznaje się za zaginione, a liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie w miarę trwania poszukiwań.
Wśród zaginionych znalazła się 21-letnia Joyce Badon i trójka jej przyjaciół: Ella Cahill, Reese Manchaca i Aiden Heartfield. Przyjaciele ze studiów spędzali razem weekend 4 lipca w wiejskim domu nad rzeką.
We wczesnych godzinach porannych domu już nie było.
Ostatni kontakt
Ojciec Joyce, Ty Badon, powiedział CNN, że grupa ostatni raz kontaktowała się z nimi podczas rozmowy telefonicznej z ojcem Aidena, właścicielem domu, w którym przebywali.
„Powiedziano nam, że rozmawiali przez telefon… a potem telefon się rozłączył” – poinformował Ty Badon, dodając, że domu „już nie ma”.
Mężczyzna wyjaśnił, że Aidan powiedział ojcu: „Hej, muszę iść, muszę pomóc Elli i Reese.… właśnie porwała je woda”. Potem, kilka sekund później, telefon po prostu się rozłączył i to wszystko, co wiemy” – powiedział ojciec 21 latki, wspominając o ostatnim kontakcie z grupą.
„Błyskawiczna powódź”
Matka Joyce, Kellye, zamieściła na Facebooku pełen emocji wpis, w którym poprosiła użytkowników o modlitwę za córkę.
„Nadeszła gwałtowna powódź, która porwała ich samochody. To stało się tak szybko, przy tak dużej ilości wody, że nie mogli wejść na strych” – wyjaśniła, dodając, że „Aidan Heartfield zadzwonił do swojego taty, kiedy to się stało”, a potem „on [i dwie inne osoby] zostały zmyte przez wodę”.

Jak powiedziała Kellye, ostatnią osobą, z którą rozmawiał ojciec Aidena, była Joyce.
Mama Joyce zakończyła wpis dotyczący 4 lipca słowami: „Modlimy się o bezpieczeństwo JC i jej przyjaciół. Wierzymy, że dziś odbierzemy moją córkę i jej przyjaciół ŻYWYCH z Hunt w Teksasie”.
Znaleziono też kilka innych ofiar
Grupy wolontariuszy przeszukiwały gruzy i brzegi rzeki w poszukiwaniu Joyce i jej przyjaciół. Niektórzy z nich znaleźli ciała należące do innych osób.
„Jedno z ciał wisiało na drzewie na wysokości 2,5-3 metrów, otoczone rumowiskiem. Z trudem dało się je zobaczyć, więc im więcej oczu, tym lepiej” – powiedział Louis Deppe, wolontariusz, który kieruje poszukiwaniami.
Ojciec Joyce również znalazł ciało.
„Szliśmy z synem i pomyślałem, że to manekin. To był mały chłopiec, ośmio- lub dziesięcioletni i był martwy. Po prostu szliśmy przeczesując teren, kiedy się na niego natknęliśmy”– powiedział.
Rozdzielają się i sprawdzają teren
W poszukiwania zaangażowała się również Tina Hambly, matka przyjaciółki Joyce, która miała nadzieję odnaleźć ich żywych.
„Sprawdzamy 11 kilometrowy odcinek” – powiedziała Hambly agencji AFP. „Jest siedem drużyn, a każda z nas pokonuje około 1,5 kilometra… po prostu się rozdzielamy i sprawdzamy teren”.
„Wiecie, jesteśmy przyjaciółmi i rodziną, ale szczerze mówiąc dołączyli też niektórzy obcy ludzie” – dodała.
Odnaleziono Joyce
Niestety, 7 lipca rodzina Joyce otrzymała wiadomość, której się obawiała.
Odnaleziono ciało ich córki, co potwierdził jej ojciec w wywiadzie dla NBC News. Później Kellye Badon, podzieliła się wzruszającym wpisem na cześć ich „ukochanej” córki w poście na Facebooku, którą odebrano im zdecydowanie za wcześnie.

Bóg pokazał nam dziś rano drogę, którą powinniśmy podążać!” – napisała Kellye. „Znaleźliśmy naszą kochaną córkę, która błogosławiła nas przez 21 lat! Modlimy się, aby wkrótce móc znaleźć jej trzech przyjaciół. Dziękujemy WSZYSTKIM za modlitwy i wsparcie. Bóg jest dobry!”
Kilka godzin później Kellye Badon udostępniła drugi wpis wraz ze zdjęciem tęczy na niebie nad ich domem.
„Joyce Catherine mówi nam z nieba: 'Wszystko jest w porządku z moją duszą’” – napisała w poruszającym przesłaniu matka zmarłej 21 latki.
Ostatnia wiadomość
Według Louisa Deppe, wolontariusza, który kierował akcją poszukiwawczą, Joyce wysłała SMS-a z błaganiem o pomoc, gdy zagrażała jej woda.
„Ostatnia wiadomość, jaką wysłała Joyce brzmiała: 'zmywają nas fale’, po czym telefon przestał działać” – powiedział Deppe agencji AFP, według magazynu People.
Według doniesień odnaleziono również ciało Reese, ale Aiden i Ella nadal są uznawani za zaginionych.
Najgłębsze wyrazy współczucia dla ofiar i ich bliskich. Pomódlmy się wspólnie i dodajmy im otuchy w komentarzach.
CZYTAJ TAKŻE:
Babcia uwięziona przez wody powodziowe dzwoni do męża po raz ostatni – a potem linia zostaje zerwana