Przeglądając media społecznościowe często można napotkać na zdjęcia dzieci ze swoimi zwierzakami. Zwykle są one puszyste i słodkie. Jednak w przypadku jednej z rodzin ich pupilem, z którym lubią robić zdjęcia, jest wąż.
13-metrowy pyton birmański o imieniu Nay-Nay mieszka ze swoimi opiekunami w White Lake w stanie Michigan.
Tata rodziny, Jamie Guarino, opiekuje się Nay-Nie odkąd wąż był mały. Teraz jest już dużym zwierzęciem, które gdyby tylko chciało, mogłoby zabić w ciągu kilku minut.
Mimo to Jamie traktuje swojego zwierzaka jak rodzinnego pieszczocha i pozwala mu bawić się z trzema córkami.
Opublikował nawet film, na którym python bawi się z jego 14-miesięczną córką, co wywołało spore poruszenie w Internecie.
Jednak Jamie, który od 16 roku życia zajmuje się wężami, chce zmienić negatywne podejście ludzi do węży.
Na nagraniu, które przedstawił widać jego córkę, leżącą na podłodze, w momencie, gdy wąż się obok nie przesuwa.
„Ten facet kocha swoje węże i to jest w porządku. Jednak to przesłoniło mu fakt, że jest to niebezpieczne zwierzę, szczególnie w stosunku do dziecka” – ABC7 News. zacytowało jednego z użytkowników YouTube, który skomentował nagranie.
Zdania są podzielone
Jamie, który regularnie publikuje filmy na swoim kanale na YouTube SnakeHuntersTV, na których widać jak on i jego dwie starsze córki zajmują się wężami, powiedział, że ludzie mają wpojone takie myślenie, by bać się węży.
„Kiedy ludzie widzą to nagranie, najczęściej reagują negatywnie lub strachem. Nie rozumiem dlaczego” – powiedział. To jest zakorzeniony strach i myślę, że ludzie poddali się pewnego rodzaju praniu mózgu.
„Ci z Was, którzy mogą uznać ten film za nieodpowiedzialny lub niebezpieczny, proszę poświęćcie chwilę na zrozumienie tematu. Nie oceniajcie na podstawie strachu lub dlatego, że czegoś nie rozumiecie. Węże mogą być i są kochającymi zwierzętami.”
Po filmie przesłanym przez Truly wiele osób poparło Jamiego, w tym, że pozwala swojemu wężowi swobodnie poruszać się wokół jego małej córki.
„Temu facetowi należy się ogromny szacunek… ludziom trudno to zrozumieć, ale on jest profesjonalistą. Zna swoje węże i widać wyraźnie, że zwierzę jest wyluzowane, nie specjalnie jest zainteresowane tą małą dziewczynką. Bardziej ciekawi go to co dookoła” – napisał jeden z użytkowników internetu.
Wiele osób wyraziło przekonanie, że dopóki wąż nie czuje się zagrożony lub nie jest głodny, nie ma przeszkód, by mógł przebywać w pobliżu dziecka.
Jednak władze nie postrzegały tego w ten sposób i prokuratura hrabstwa Oakland zwróciła się do Departamentu Zasobów Ludzkich o wszczęcie dochodzenia w sprawie zaniedbania i wykorzystywania dzieci – poinformowało Oakland Free Press.
Co myślisz o tym mężczyźnie, który pozwolił swojemu ulubionemu pytonowi pełzać przy swojej córce. Było to odpowiedzialne zachowanie, czy może jednak nie? Zapraszamy do publikowania swoich przemyśleń na naszej stronie na Facebooku. Nie zapomnij podzielić się tą historią z innymi.
