6-letnia dziewczynka ginie w dziwacznym wypadku podczas gry w badmintona – chciała, żeby ją „zbawiono”

Rodzina z New Jersey opłakuje tragiczną stratę 6-letniej Lucy Morgan, która zginęła w dziwacznym wypadku podczas wakacji.

Do zdarzenia doszło, gdy Lucy obserwowała, jak jej rodzina gra w badmintona.

Nagle, w trakcie gry, pękła rakieta. Stało się to podczas zamachu w dół, a kawałek metalu z rączki odłamał się i uderzył Lucy w czaszkę powodując katastrofalne w skutkach uszkodzenie mózgu.

Ojciec Lucy, pastor Jesse Morgan, podzielił się tymi bolesnymi przeżyciami na swoim blogu New Creation Living  Opowiedział o tym, że 1 czerwca rozpoczął się jak każdy inny dzień podczas ich rodzinnych wakacji w Limerick w stanie Maine. Jednak sprawy przybrały fatalny obrót i teraz wierzy, że jego mała dziewczynka jest z Jezusem.

Rodzina szybko zdała sobie sprawę z powagi obrażeń Lucy. Jesse wyjaśnił na blogu, że po tym, jak metalowy element uderzył Lucy, natychmiast przestała reagować, ale nadal samodzielnie oddychała. Jego żona, Bethany Morgan, towarzyszyła Lucy w karetce do lokalnego szpitala, zanim przetransportowano ją do Maine Medical Center w Portland. Wiedzieli, że życie Lucy jest w poważnym niebezpieczeństwie.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

dziecko leży w szpitalnym łóżku
Źródło: Getty.

„Po przybyciu na miejsce trafiła prosto na salę operacyjną, gdzie usunięto jej część czaszki, aby zmniejszyć ciśnienie i opatrzyć uraz” – napisał Jesse na swoim blogu. „Na oddziale intensywnej terapii powiedziano nam, że szanse na jej wyzdrowienie są znikome”.

Jesse Morgan przyznał, że jego córka niedawno wyraziła pragnienie by być z Bogiem. Zaledwie miesiąc przed wypadkiem Lucy powiedziała rodzicom, że chce zostać zbawiona i żyć z Bogiem. Jesse napisał, że Lucy zapytała matkę o zbawienie, a po krótkiej rozmowie poszła do swojego pokoju, aby się pomodlić.

„Poszła do swojego pokoju i modliła się do Boga, aby jej wybaczył i że wierzy w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Co za dar” – napisał.

Pomimo wysiłków lekarzy Lucy nigdy nie doszła do siebie po urazie. Jesse wyjaśnił, że ​​metalowy kawałek spowodował poważne uszkodzenia w miejscu, w którym przebił jej czaszkę. Lekarze poinformowali rodzinę, że dziewczynka prawdopodobnie nie przeżyje.

Dzień przed jej śmiercią Jesse napisał: „Znaczny brak funkcji mózgu w ciągu ostatnich 48 godzin sprawia, że jesteśmy całkowicie zdruzgotani. Jeśli jest w tym jakaś dobra wiadomość, to taka, że ​​przez ostatnie kilka dni nie odczuwała żadnego bólu”.

„Będziemy nadal czekać na Pana, zasięgając drugiej opinii i wyczerpując każdą możliwą drogę, wołając do Boga o cud” – dodał. „Jednak na razie nasza ukochana córka od kilku dni wykazuje wszystkie oznaki śmierci mózgowej. Jest bardzo duża szansa, że ​​ona umrze i w ciągu 24 godzin spotka Jezusa”.

W obliczu tej tragedii rodzinę otoczono miłością i wsparciem. Wiele osób za pośrednictwem mediów społecznościowych dzieliło się miłymi słowami na temat Lucy i jej rodziny. Dan Cruver, były profesor Jessego Morgana, w poście na Facebooku wypowiedział się bardzo pozytywnie na temat Jessego.

„Jesse Morgan był moim studentem, kiedy 18 lat temu wykładałem Biblię i teologię na Uniwersytecie Clarks Summit. Pamiętam niewielu studentów, ale jest kilku, których pamięta się, ponieważ często angażowali mnie po zajęciach i zadawali przemyślane, wnikliwe pytania” – napisał. „Jesse był jednym z nich”.

Chcąc wesprzeć rodzinę, ich bliscy utworzyli konto na GoFundMe. Zbiórka przekroczyła swój pierwotny cel wynoszący 100 000 dolarów i zbliża się do nowego celu wynoszącego 150 000 dolarów, przy czym do tej pory przekazano darowizny o wartości ponad 145,868 dolarów.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

zdjęcie rodziny na rzecz której zorganizowano zbiórkę charytatywną

Organizatorka Jill Anthony napisała: „Ta strona służy do tego, aby zapewnić im wsparcie finansowe. Pomóc w opłaceniu posiłków, gdy są poza domem, kosztów zakwaterowania rodziny, kosztów leczenia… opłacenia wszystkiego, czego potrzebują”.

Anthony dodała też aktualizację: „5 czerwca Lucy odeszła, aby być z Panem. Proszę, módlcie się za Morganów, gdy będą przechodzić przez kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata bez ich słodkiej Lucy”.

W tym tragicznym czasie jesteśmy myślami z rodziną Morganów.

CZYTAJ TAKŻE:

Mąż ukrywa na strychu listy, które pisał do żony każdego dnia ich 40-letniego małżeństwa

To wygląda jak zwykłe zdjęcie rodzinne, dopóki nie zobaczysz, co kryje się pod mamą

 

Czytaj więcej na temat...