Beata Bienias i jej mąż Powell przez osiem lat bezskutecznie próbowali zajść w ciążę. Byli mocno przekonani, że może się to nigdy nie wydarzyć.
Okazało się, że Beata ma zespół policystycznych jajników, co może utrudniać zajście w ciążę. Co więcej, miała nadwagę, więc lekarze poradzili jej, aby spróbowała schudnąć.
Jednak nawet po utracie ponad 30 kg nic się nie zmieniło.
Para ostatecznie zdecydowała się spróbować metody in vitro jako ostatniej szansy. Lekarze ostrzegali ich, aby nie uprawiali seksu podczas procesu, ale Beata i Powell zrobili wyjątek w dniu jej urodzin.
Lekarze wszczepili jej embriony i niedługo potem Beata dowiedziała się, że jest w ciąży! Po latach zmagań, poświęceń i znoszenia niezliczonych wyzwań wreszcie się to stało! Ogarnęło ją wielkie podniecenie i czuła się, jakby była w siódmym niebie.
Kiedy poszła na kontrolne badanie USG, nie wiedziała, że czeka ją wielka niespodzianka…
Beata i jej partner modlili się, aby choć jeden z zarodków przeżył, ale mimo wszystko z drżeniem serca podeszli do badania USG.
Kiedy dotarli do gabinetu lekarskiego, zarówno ona, jak i jej mąż niecierpliwie oczekiwali pierwszego badania. Gdy technik USG dokładnie zbadał skan, czekał na nich zaskakujący zwrot akcji. Technik z poważną miną zwrócił się do męża Beaty i delikatnie zaproponował, żeby usiadł.
Okazało się, że to, co miał im powiedzieć technik, na zawsze odmieni ich życie.
Beata była w ciąży, owszem. Ale nie spodziewali się jednego dziecka, a trojaczków!
Trojaczki
„Oboje byliśmy w szoku i patrzyliśmy na monitor z niedowierzaniem, zastanawiając się tylko, kto tam umieścił troje dzieci” – powiedziała Beata.
„Od razu zadzwoniłam do mamy, a potem zaczęłam płakać, mówiąc:„ Spodziewam się trójki”.
Jednak za rogiem czaiła się jeszcze większa niespodzianka. Po bliższym zbadaniu okazało się, że tylko jeden z zarodków zagnieździł się, co oznacza, że bliźnięta zostały poczęte naturalnie.
Beata powiedziała: „To takie ironiczne, że staraliśmy się tak długo, a kiedy poddaliśmy się leczeniu, poczęliśmy naturalnie”.
Choć zdarza się to rzadko, fenomen Beaty nie jest zupełnie niespotykany. Kobieta może zajść w ciążę w sposób naturalny podczas leczenia in vitro.
Beata urodziła Amelię, Matyldę i Borysa w 34 tygodniu ciąży i już po tygodniu cała trójka mogła opuścić szpital.
„To może być trudne, ale jest tego warte w 100 procentach” – mówi Beata.
„Jestem zmęczona po nocy, ale kiedy patrzę na te małe buźki, serce mi się topi”.
Gratulujemy! Całej rodzinie życzymy zdrowia!
