W Nowy Rok policjanci z Coconino w Arizonie dokonali tragicznego odkrycia. W domku letniskowym znaleźli cztery ciała. Byli to 32-letni małżonkowie Capitano oraz ich dwójka dzieci.
1 stycznia o godzinie 12:26 policjanci odebrali telefon od znajomych rodziny. Przyjaciele od dłuższego czasu próbowali się bezskutecznie skontaktować z rodziną Capitano. Po niecałej godzinie policjanci byli już pod domkiem rodziny. Niestety szybko zorientowali się, że w domku ulatnia się gaz.
Stężenie gazu w domku było tak wysokie, że wejście do środka było możliwe tylko po założeniu odpowiedniego sprzętu ochronnego. Niestety wszyscy członkowie rodziny nie żyli. Kilka dni później rozpoczęły się oględziny miejsca w celu odkrycia awarii w systemie ogrzewania.
„Niestety rodzina zatruła się tlenkiem węgla. Awaria nastąpiła w grzejniku lub innym urządzeniu na gaz. Nie udało nam się jeszcze stwierdzić dokładnie które z urządzeń uległo awarii” – powiedział Jon Paxton z policji w Conoino FOX10 Phoenix.
Przyjaciele i rodzina nie mogą pogodzić się ze stratą najbliższych.
„Kochał swoją rodzinę, kochał swoje dzieci. Był wspaniałym człowiekiem i przykładem do naśladowania” – powiedział o Anthonym Capitano jego przyjaciel Daniel.
„Śmierć dzieci zawsze jest straszna, a tutaj zmarły nie tylko dzieci, ale cała rodzina. To niepojęte…” – powiedziała Chrissy Smith.
To co przytrafiło się rodzinie Capitano, mogło przydarzyć się każdemu z nas.
Policjanci z Arizony zalecają, aby wszsytkie osoby montowały w swoich domach czujniki tlenku węgla oraz czujniki dymu. Każdy powinien się nad tym zastanowić i w miarę możliwości zainstalować takie rozwiązanie u siebie w domu.
Prosimy o pomoc w udostępnieniu tego ostrzeżenia. Podziel się nim ze swoimi znajomymi na Facebooku, aby zapobiec kolejnej, podobnej tragedii w przyszłości.