Dziecko doznało krwawienia z mózgu – zrozpaczeni rodzice podejrzewają właścicielkę żłobka

Jako rodzice często odczuwamy pewien rodzaj lęku, kiedy zostawiamy nasze dzieci pod opieką innych. Dręczą nas niepokojące myśli, które nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia.

W większości przypadków, kiedy zostawiamy komuś nasze dzieci pod opieką, ufamy tej osobie bezgranicznie lub przynajmniej na tyle, że nie spodziewamy po niej niczego złego.

Często też powierzamy nasze dzieci opiekunkom lub takim instytucjom jak żłobki, wierząc, że obcy ludzie są godni zaufania.

Niestety, nie zawsze tak jest. Przekonali się o tym rodzice sześciomiesięcznego Glena Brauna. W 2019 roku gdy był przez mamę odbierany ze żłobka, ta zobaczyła w jak złym jest stanie. Glen obficie wymiotował i miał na twarzy czerwony ślad. Skany tomografii komputerowej wykazały, że doszło do krwawienia z mózgu.

Według Sary Braun, jej syn czuł się doskonale, kiedy rano przywieźli go do placówki. Kiedy go odebrali, sytuacja wyglądała inaczej.

„Pani ze żłobka trzymała Glena, a ten wymiotował na siebie.” – powiedziała Sarah.

Ojciec dziecka, Brett widział, że coś jest nie tak, gdy tylko Glen wrócił do domu.

„Opiekunka trzymała Glena, a mój syn wymiotował na siebie” – powiedział.

mama z dzieckiem
Credit: YouTube / Daily Mail

To był szok dla rodziców

Ponieważ stan Glena z godziny na godzinę stale się pogarszał, jego rodzice szukali pomocy. W szpitalu od lekarzy dowiedzieli się, że ich dziecko padło ofiarą przemocy fizycznej.

„Prześwietlenie głowy wskazało, że dziecko doznało krwawienia z mózgu. Na tej podstawie stwierdzono ślady przemocy wobec dziecka. Zaangażowano w sprawę policję”- wyjaśnił Brett FOX4.

“Byłem zdruzgotany, nie mieściło mi się w głowie jak ktoś mógłby uderzyć lub zrobić coś złego sześciomiesięcznemu dziecku.”

Sarah w celu wyjaśnienia sytuacji spotkała się z właścicielką żłobka Katherine Konon. Usłyszała od niej jedynie wymówki.

„Robiła wymówki, mówiąc, że może jak opiekunki nie było w pokoju, zrobiło to inne dziecko” – powiedziała Sarah

Zgodnie z doniesieniami jak się później okazało, właścicielka żłobka Konon została oskarżona o naruszenie ciała i aresztowana pod zarzutem przestępstwa.

Naprawdę nie chcę wierzyć, że ktoś byłby w stanie zrobić to biednemu, niewinnemu dziecku. A jednak świat jest okrutnym miejscem i wygląda na to, że rodzice Glena są pewni, że ich syn był ofiarą przemocy.

Udostępnij ten artykuł, jeśli chcesz okazać im wsparcie!