13-letni chłopiec zatrzymuje porywacza za pomocą zabawki, którą za 12 zł kupiła mu mama

To było zwyczajne popołudnie po powrocie ze szkoły. Wtedy nagle Owen Burns usłyszał krzyk swojej siostry. Był zirytowany zamieszaniem, jakie wywołał jej krzyk. W życiu nie spodziewał się, że jej wrzaski mogą oznaczać coś złego.

Kiedy jednak wyjrzał przez okno, był zszokowany. Na szczęście szybko doszedł do siebie, aby podjąć decyzję, która uratowała jego siostrze życie.

Ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem

Shutterstock

Owen Burns szykował się do zagrania w swoją ulubioną grę „Call of Duty: Black Ops II” na konsoli PlayStation 3, gdy usłyszał krzyk swojej siostry z podwórka. 13-latek myślał, że siostra ​​się wygłupia, dlatego wpadł w złość.

Chwilę później nastolatek wyjrzał przez okno swojej sypialni i zobaczył nieznajomego, próbującego zaciągnąć jego 8-letnią siostrę do lasu otaczającego ich dom.

Spanikowany nastolatek chwycił procę i taką amunicję, jaką tylko mógł znaleźć – kawałek marmuru i kamień. Wycelował bezpośrednio w porywacza i trafił go prosto między oczy.

Za drugim razem strzelił porywacza w klatkę piersiową. „Przysięgał. Przeklinał” – powiedział Owen prasie.

Do zdarzenia doszło w biały dzień w domu Burnsów w Alpena Township w stanie Michigan. Matka dzieci, Maggie Burns, zauważyła, że ​​w okolicy nie słyszano o porwaniach.

Porywacz porzucił 8-latkę i na szczęście nic się jej nie stało. Choć prawdopodobnie doznała traumy po tym zdarzeniu. Porywaczem był 17-latek, którego policja stanowa Michigan nie zidentyfikowała, ale potwierdziła, że ​​będzie oskarżony jak osoba dorosła.

„To naprawdę on [Owen], który… moim zdaniem uratował życie swojej siostry lub uratował ją przed czymś poważnie złym” – powiedział porucznik John Grimshaw na konferencji prasowej, nazywając działania Owena „niezwykłymi”. Działania tego młodego chłopca były po prostu bohaterskie!

Ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem

Shutterstock

Grimshaw dodał, że należy pochwalić młodego człowieka za jego wysiłki.

Proca, której użył nastolatek, nie była niczym niezwykłym. Jego matka kupiła ją w promocji za 12 złotych. Nastolatek czasami wychodził na podwórko i ćwiczył strzelanie na starych puszkach po soku pomarańczowym, co najwyraźniej doprowadziło go do perfekcji.

Nastolatek powiedział, że kiedy po raz pierwszy zobaczył porywacza próbującego uprowadzić jego siostrę, od razu przyszła mu do głowy jedna myśl. Porywacz prawdopodobnie albo uczyni jego siostrę niewolnicą seksualną, albo ją zabije. Musiał działać.

Grimshaw opowiada, że porywacz „zaszedł dziewczynkę od tyłu, chwycił ją tak, jak widać na filmach – ręką zakrył usta, ramieniem objął talię – i próbował wciągnąć ją do lasu”.

Ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem

Shutterstock

W tym momencie Owen sięgnął po procę i strzelił do porywacza. Kiedy jego siostra uwolniła się z uścisku porywacza, pobiegła do domu z płaczem, mówiąc bratu, że prawie została zabita. Wściekły Owen wybiegł na zewnątrz, przeklinając porywacza. Rzucił w niego piłką baseballową, która chybiła celu. Następnie próbował ponownie strzelić do porywacza z procy, ale guma pękła i trzecia próba okazała się daremna.

Następnie rodzeństwo zadzwoniło do matki, która akurat wracała z pracy do domu. Kiedy usłyszała swoje zdenerwowane, usłyszała w natłoku słów hasło „porywacz”, od razu po przyjeździe zadzwoniła na policję.

„Przez kilka dni byłam w szoku” – powiedziała Maggie.

17-letniego porywacza odnaleziono ukrywającego się na pobliskiej stacji benzynowej. Następnie został oskarżony o usiłowanie porwania, usiłowanie napaści oraz napaść i pobicie.

Ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem

Shutterstock

„Miał oczywiste oznaki obrażeń odpowiadających tym, które odniósłby w wyniku uderzeń procą w głowę i klatkę piersiową” – podała policja w komunikacie prasowym.

Maggie stwierdziła, że ​​ma wątpliwości co do historii jego syna o trafieniu porywacza z odległości 30 metrów idealnie w czoło i klatkę piersiową. Policja potwierdziła jednak tę wersję, mówiąc, że podczas przesłuchiwania podejrzanego guz na jego czole stale rósł.

„Mówiłaś, że zawsze kłamię!” – rozbawiony i dumny Owen powiedział do swojej matki.

„Po prostu nie mogłam w to uwierzyć” – odpowiedziała. „To po prostu nie brzmiało to realnie, dopóki nie pojawił się dowód. To brzmiało jak coś, co można zobaczyć w filmach.”

„Mamo” – powiedział nastolatek – „rzeczy, które dzieją się w filmach mogą się zdarzyć i rzeczywiście zdarzają się w prawdziwym życiu”. 

Bez wątpienia ten młody człowiek jest bohaterem!

CZYTAJ WIĘCEJ

12-latek nazwany bohaterem po tym, jak zaryzykował własne życie, aby ochronić rodzeństwo przed atakiem agresywnego psa

„Obmyślam plan”, ostatnie chwile bohatera 9/11 na pokładzie porwanego samolotu