Samotny ojciec zastępczy adoptuje chłopca po tym, jak został porzucony przez swoją przybraną rodzinę

Mając zaledwie 11 lat Tony Mutabazi zdążył już doświadczyć w życiu wiele smutku. Chłopca umieszczono w rodzinie zastępczej, gdy miał 2 lata. Natomiast w wieku 4 lat adoptowała go rodzina z Oklahomy.

Z tą rodziną chłopiec spędził 7 lat, po czym ponownie go porzucono, gdy przebywał w szpitalu. Zrozpaczony 11-latek dopytywał o to, czy jego rodzice wrócą. Jednak pracownicy szpitala musieli mu powiedzieć, że tak się nie stanie, choć sami nie mieli pojęcia, dlaczego.

Wtedy to opiekunka zastępcza Tony’ego, Jessica Ward skontaktowała się z samotnym Peterem Mutabazi, aby zapytać, czy mógłby zabrać chłopca na weekend. Choć na początku mężczyzna spodziewał się, że porzucony chłopiec spędzi u niego tylko kilka dni, gdy wysłuchał jego historii wiedział już, co powinien zrobić.

Połączyła ich więź

„Popłakałem się. Pomyślałem sobie, kto był wstanie coś takiego zrobić?” – powiedział Peter opisując moment, w którym Tony opowiedział mu, o tym co wycierpiał.

„W momencie, gdy dowiedziałem się, że tym ludziom odebrano prawa rodzicielskie, a Tony nie ma dokąd pójść, wiedziałem, że muszę się nim zaopiekować” – dodał.

Peter zamieszkiwał w Charlotte w Północnej Karolinie i od trzech lat był rodzicem zastępczym. Pomógł przy wychowaniu 12 dzieci. Mężczyzna urodził się i wychował w Ugandzie. Uciekł ze swego domu, w którym źle go traktowano kiedy miał 10 lat. Na szczęście znalazł opiekuna, który pomógł mu zyskać wykształcenie.

Historia Tony’ego i jego przybranego ojca o wielkim sercu odbiła się szerokim echem. Stworzyła się między nimi wyjątkową więź.

„To najmilszy, najmądrzejszy dzieciak, jakiego kiedykolwiek miałem. Od pierwszego dnia zawsze zwracał się do mnie „tato”. Naprawdę tak myślał i tak mnie postrzegał” – powiedział Peter dla Good Morning America.

„Jest dumny, kiedy pokazuje mnie innym osobom w szkole i mówi: 'Hej, to jest mój tata’. To jest coś, co w nim kocham. Miałem wolny pokój, środki finansowe, więc nie miałem powodu, żeby się nim nie zaopiekować.

Pomaga dzieciom z trudnych środowisk

„Dzięki temu, że ktoś zrobił coś dobrego dla mnie i ja chciałem zrobić coś dla innych”.

Peter przeniósł się do Stanów Zjednoczonych zostając pełnoprawnym obywatelem. Rozpoczął współpracę z organizacją non-profit World Vision United States, która pomaga dzieciom z trudnych środowisk.

Jessica Ward, która współpracuje z Angels Foster Family Network w Edmond, stwierdziła, że ​​relacja Tony’ego i Petera jest czymś „pięknym i niesamowitym” – poinformowało Unilad.

Oficjalna adopcja w wieku 13 lat

„Tony miał pewne problemy i traumy przez doświadczenia związane z opieką zastępczą i porzuceniem. Peter wiedział, że dobrze zrobił, że go do siebie przyjął. Ze względu na wiek, w jakim był Peter, gdy jemu przydarzyły się to wszystkie nieprzyjemności, wiedziałam, że to ich właśnie połączyło” – dodała Jessica Ward.

Peter oficjalnie adoptował Tony’ego, gdy ten miał 13 lat. Chłopiec więc przeprowadził się z Oklahomy do Północnej Karoliny.

Jak powiedział Peter on i jego syn lubią wspólnie oglądać filmy, grać w gry planszowe, czytać książki i jeździć na rowerze.

Cóż za wspaniała opowieść o miłości i współczuciu. To tylko potwierdza, że aby stać się rodziną, nie trzeba być ze sobą spokrewnionym.

Peter jest wspaniałym człowiekiem, a Tony zasługuje na kochającego rodzica. Proszę podziel się tą historią z innymi, aby podziękować im, że są dla nas wszystkich inspiracją.