Stan zdrowia Trumpa, a możliwość dokończenia kadencji

Prezydent Donald Trump twierdzi, że cieszy się „doskonałym zdrowiem” i lekarz Białego Domu też to potwierdza.

Jednak za kulisami prominentny doradca Republikanów podnosi kwestię, że Donald Trump może zacząć wykazywać na tyle poważne oznaki pogorszenia stanu zdrowia, że może to uniemożliwić mu dokończenie kolejnej kadencji.

Pamiętacie całe to zamieszanie w kwietniu po szeroko komentowanym badaniu lekarskim Donalda Trumpa?

Według dr Seana Barbabelli, Trump wykazuje „dobry stan pracy serca, płuc, układu nerwowego i ogólną sprawność fizyczną”. Lekarz dodał, że „do jego dobrego samopoczucia przyczynia się aktywny tryb życia”.

W badaniu wzięło udział 14 specjalistów. Przeprowadzono także testy neurologiczne, w którym oceniono odruchy Trumpa, jego sprawność motoryczną, reakcje sensoryczne, stan psychiczny, a nawet wskaźniki nastroju, takie jak depresja i lęk.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Donald Trump unosi rękę zaciskając pięść
Win McNamee/Getty Images

Obecnie 78-letni Trump pozostaje najstarszą osobą, którą zaprzysiężono na prezydenta. W dodatku w przeciwieństwie do wielu polityków nie pali ani nie pije. W raporcie zauważono również, że ma 190,5 cm wzrostu i waży nieco ponad 99 kilogramów. To oznacza, że ​​zrzucił około 11 kilogramów od ostatniej kadencji. Według Associated Press poprawił się również jego poziom cholesterolu.

Poza niewielkimi uszkodzeniami na skórze spowodowanymi przez słońce i bliznami na prawym uchu (pamiątka po próbie zamachu na jego życie podczas wiecu w Butler w Pensylwanii w lipcu 2024 roku) lekarze twierdzą, że nie ma powodu do obaw.

Wzywa Amerykanów do zwrócenia szczególnej uwagi

Jeśli jednak zapytać Ricka Wilsona, współzałożyciela Lincoln Project, jest wiele powodów do obaw. W ekskluzywnym wywiadzie dla Times Radio Wilson wyraził poważne obawy dotyczące stanu zdrowia Trumpa. Wskazał na jego ostatnie zachowania, które jego zdaniem mogą sygnalizować pogorszenie funkcji poznawczych.

Teraz wzywa Amerykanów, aby zwrócili na to większą uwagę.

„On jest niespójny” – powiedział Wilson w Times Radio. „Jego niezdolność do artykułowania myśli lub stanowiska bez ciągłych dygresji, ciągłych potknięć, afazji werbalnych, których doświadcza w różnych momentach”.

Wilson uważnie śledzi poczynania Trumpa od 2015 roku i uważa, że ​​prezydent wykazuje wyraźne oznaki schyłku swojej kariery.

„Mogę wam powiedzieć, że człowiek, którego dziś oglądacie, nie jest Trumpem z 2015 roku ani Trumpem 2020 roku” – kontynuował. „Nie jest nawet Trumpem z 2024 roku”.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Rick Wilson w okularach
Rick Wilson / Instagram

Jeśli chodzi o potencjalne dokończenie przez Trumpa kolejnej kadencji, Wilson stwierdził:

„To, czy przetrwa te cztery lata, pozostaje otwartą kwestią”.

Mimo że z ostatnich raportów medycznych wynika, że Trump cieszy się dobrym zdrowiem zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym, Wilson pozostaje sceptyczny. Przestrzega, że wyniki testów nie zawsze odzwierciedlają to, co naprawdę dzieje się w codziennym zachowaniu danej osoby.

„Na świecie jest bardzo wielu profesjonalistów, którzy patrzą na ten sam zestaw zachowań i mówią: 'To właśnie widzimy we wczesnych przypadkach demencji’… to właśnie widzimy, gdy dochodzi do pogorszenia funkcji poznawczych’”.

Stawia pytania o stan zdrowia Trumpa

Wilson podkreślił również, że pomyślne przejście badań funkcji poznawczych nie oznacza, że ​​ktoś jest wolny od problemów związanych z wiekiem:

„Spustoszenia spowodowane wiekiem i złym stanem zdrowia nadal mogą dosięgnąć 78-letniego prezydenta” – powiedział.

Raport dotyczący stanu zdrowia Trumpa z kwietnia 2025 roku być może uciszył niektórych krytyków, ale dla osób takich jak Rick Wilson wywołał więcej pytań niż odpowiedzi.

Weteran dziennikarstwa Timothy L. O’Brien poruszył tę kwestię podczas występu w programie The Weekend: Primetime stacji MSNBC. Wyjawił, że Trumpa „prześladuje” myśl o doświadczeniu takiego samego pogorszenia funkcji poznawczych, jakiego doświadczył jego ojciec Fred Trump w swoich późniejszych latach.

O’Brien, który również od dziesięcioleci śledzi poczynania Trumpa, powiedział, że niedawne rozważania prezydenta na temat trzeciej kadencji nie są tylko polityczną zagrywką.

Jak stwierdził, Trump kieruje się „albo chęcią samodoskonalenia, albo instynktem samozachowawczym”. Choć marzy o pozostaniu u władzy na zawsze, „nie sądzę, żeby faktycznie chciał ubiegać się o kolejną kadencję”.

Zmiana

Raport o stanie zdrowia Trumpa z kwietnia oznaczał odejście od typowego podejścia do ujawniania informacji medycznych. Podczas kampanii w 2016 i 2020 roku aktualizacje dotyczące jego stanu zdrowia były krótkie i niejasne. Często przekazywane jako pochlebne jednozdaniowe wypowiedzi z niewielką ilością szczegółów. Jednak tym razem komunikat był znacznie bardziej szczegółowy i być może miało to strategiczne znaczenie.

Podczas kampanii wyborczej w 2024 roku Trump był pod presją, aby ujawnić pełny raport medyczny. Wielokrotnie obiecywał, że to zrobi. Jednak zamiast tego opierał się na wcześniejszych dokumentach od swoich lekarzy, w tym dr. Ronny’ego Jacksona, który leczył go po próbie zamachu w 2023 roku.

W jednej z notatek dr. Bruce’a Aronwalda, opublikowanej 20 listopada 2023 roku (tego samego dnia, w którym prezydent Biden skończył 81 lat) stwierdzono, że ​​Trump cieszył się „doskonałym” zdrowiem we wrześniu 2023 roku. Nie zawierała ona jednak żadnych wyników badań ani innych szczegółów.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Donald Trump w granatowym garniturze
Shutterstock

W październiku 2024 roku dyrektor ds. komunikacji kampanii Trumpa Steven Cheung bronił decyzji o nieujawnianiu pełnych szczegółów:

„Prezydent Trump dobrowolnie udostępnił aktualne informacje od swojego osobistego lekarza, a także szczegółowe raporty od dr. Ronny’ego Jacksona, który leczył go po pierwszej próbie zamachu. Wszyscy stwierdzili, że jest w doskonałym zdrowiu, aby zostać Naczelnym Dowódcą”.

Cheung skrytykował także ówczesną przeciwniczkę Trumpa, Kamalę Harris:

„Utrzymywał niezwykle napięty i aktywny harmonogram kampanii, jakiego nie miał nikt inny w historii. Podczas gdy Kamala Harris nie była w stanie sprostać jej wymaganiom”.

Stare wyniki badań

W kampanii ponownie rozpowszechniono wyniki badań kognitywnych Trumpa z 2018 roku, z jego pierwszej kadencji. Dokument ten często przytaczali sprzymierzeńcy Trumpa, gdy pojawiały się pytania o bystrość jego umysłu.

Jednak od 2018 do 2025 r. nie opublikowano żadnych innych wyników testów poznawczych. Dr Jackson, który służył zarówno pod rządami Obamy, jak i Trumpa, pozostał jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników Trumpa w kwestii jego zdrowia.

Problem nie polega na tym, czy Trump zdałby test. Chodzi o to, czy ten test dałby pełny obraz jego stanu zdrowia. Tymczasem Wilson dostrzega, że prawdziwe oznaki upadku wychodzą już na światło dzienne.

CZYTAJ TAKŻE:

„Pomarszczone dłonie” wśród obaw o zdrowie Trumpa

Elon Musk zabiera głos po oskarżeniu Trumpa i wyraża ubolewanie

 

Czytaj więcej na temat...