Kobieta zatrzymała się w drodze do pracy, aby zabrać pozostawiony plecak – jego zawartość zwaliła ją z nóg

Burean Behrens jechała jak zwykle rano do pracy w Canyon County w stanie Idaho, kiedy coś dziwnego na poboczu drogi przykuło jej uwagę.

Tuż przy drodze leżał plecak. Stwierdziła, że zatrzyma się i go zabierze, ponieważ była przekonana, że jakieś dziecko zgubiło je w drodze do szkoły. Z pewnością musiał po prostu wypaść.

Gdy wysiadła z samochodu i podeszła do plecaka, ku jej zdziwieniu, coś w środku zaczęło się ruszać. Gdy otworzyła plecak, nie mogła uwierzyć w to, co znajdowało się w środku.

W plecaku zamiast przyborów szkolnych, zeszytów i książek, Behrens, technik weterynarii, znalazła wyziębionego szczeniaka.

“Załamałam się. Był przemoczony i wyziębiony. Zwinął się w małą kuleczkę i tylko spoglądał na mnie cierpiącymi oczkami, jakby chciał zapytać ‘Skrzywdzisz mnie, czy mi pomożesz?’” – powiedziała Behrens w rozmowie z KTVB.

Cały w odchodach

Szczeniaczek był przemoczony i cały ubrudzony we własnych fekaliach. Behrens zabrała go do domu, wykąpała i ogrzała.

Skontaktowała się następnie ze schroniskiem dla zwierząt, które odebrało przerażonego szczeniaka i zabrało go do The West Valley Humane Society, gdzie otrzymał niezbędną opiekę i pomoc.

Pracownicy wykryli, że suczka ma narośl na mózgu, która nie pozostaje bez wpływu na jej zachowanie.

plecak
Facebook/West Valley Humane Society

“Ta mała suczka zasługuje na więcej, niż po prostu wyrzucenie jak śmieć” – napisali pracownicy schroniska West Valley na portalu Facebook.

Behrens jest przekonana, że suczkę porzucono właśnie ze względu na swój stan zdrowia.

‘To nie były zepsute zabawki’

“To nie są zepsute zabawki, czy niechciane prezenty świąteczne. Nie da się ich potem zwrócić do sklepu. To jest żywe stworzenie. Całe szczęście są ludzie, którzy to rozumieją i pomagają” – powiedziała Behrens jak donosi KTVB.

Schronisko nadało suczce na imię Zoe, co w języku greckim oznacza wojownika. Pies przebywa pod czujnym okiem opiekunów i dochodzi do zdrowia.

Pies w plecaku
Facebook/West Valley Humane Society

Pracownicy apelują także, aby każda osoba, która ma jakiekolwiek informacje o piesku lub jego właścicielu, zgłosiła się do lokalnego biura szeryfa.

Suczka
Facebook/West Valley Humane Society

Nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś jest w stanie tak potraktować żywe stworzenie. Przecież Zoe pozostawiono na pewną śmierć, a istnieje tyle organizacji i fundacji, które mogły się nią zaopiekować. 

Na całe szczęście Behrens postanowiła się zatrzymać! Mam nadzieję, że osoba odpowiedzialna za wyrzucenie Zoe otrzyma surową karę.  

Udostępnij ten artykuł, aby wyrazić swój głos sprzeciwy wobec takiego traktowania bezbronnych zwierząt!