Para znalazła dziwne stworzenie w wodzie – gdy uświadomili sobie co to naprawdę jest, wszczynają alarm

Pewna para spacerując nad wodą, zauważyła dużą puchatą kulkę.

Z chwilą, gdy zorientowali się, co to naprawdę jest, chwycili za telefon, by wezwać pomoc.

Niedawno małżeństwo z Australii Południowej wybrało się na spacer po Wyspie Kangura.

Razem ze swym ukochanym psem cieszyli się zapachem morza i piękną przyrodą.

Nagle zauważyli puszystą postać w miejscu przeznaczonym do cumowania łodzi.

Para szybko zorientowała się, że zwierzę jest w niebezpieczeństwie, a kiedy zorientowali się, że w wodzie jest koala, chwycili za telefon i zadzwonili do Kangaroo Island Wildlife Network.

„Była bardzo mokra! Wkrótce na miejscu pojawił się ratownik zajmujący się dziką przyrodą, okrążył skały, złapał koalę i zabrał ją w bezpieczne miejsce” – powiedziała Katie Welz, dyrektor Kangaroo Island Wildlife Networks.

Nie jedno zwierzę, ale dwa

Wdzięczna koala była szczęśliwa i oszołomiona, gdy wyciągnięto ją na brzeg. Jednak z chwilą, gdy zwierzę było już bezpieczne, Katie zauważyła coś na jego brzuchu.

„Gdy tylko mój mąż przysunął ją na tyle blisko, aby umieścić ją w nosidełku, zauważyłam wibrujące wybrzuszenie w jej torbie” – powiedziała Katie Welz dla The Dodo.

Jak się okazało uratowano nie jedno zwierzę, ale dwa. Koala nosiła dziecko.

„Uśmiechnęliśmy się i pomyśleliśmy, jakie to szczęście, że udało nam się je odnaleźć” – powiedziała Welz.

Katie Welz zabrała tą małą rodzinę do pobliskiego rezerwatu koali i wypuściła je na wolność. Zwierzątka z radością wróciły do ​​bezpiecznego dla nich środowiska.

„Zawsze czujemy satysfakcję i szczęście, gdy zwierzęta wracają na wolność i są bezpieczne” – powiedziała Welz.

Czytaj także: Rodzina znajduje na schodach zwiniętego w kłębek stwora – gdy dowiadują się co to za zwierzę, sięgają po telefon

Robotnikom wydaje się, że uratowali psa przed utonięciem – wkrótce orientują się, jakiemu zwierzęciu tak naprawdę pomogli