Macierzyństwo to jedna z najpiękniejszych rzeczy jakie może spotkać kobietę. Od momentu, w którym kobieta dowiaduje się o ciąży do chwili, w której pojawia się dziecko, przezywamy przygodę pełną emocji i oczekiwań.
Gdy urodzi się dziecko, powinno jak najszybciej trafić w ramiona matki, aby wzmocnić więź między nimi. To także magiczny moment dla matki. W końcu może przytulić dziecko, które tak długo nosiła pod sercem.
Niestety w przypadku nastoletniej mamy z Anglii, Teegan Barnard, ta chwila skończyła się tragicznie…
Po porodzie Teegan zapadła w śmierć mózgową.
Pracowała w pizzerii. Była zwyczajną nastolatką. 17-letnia Teegan Barnard z Hampshire była podekscytowana ciążą. Nie mogła się doczekać narodzin synka.
„Nie mogła się doczekać dnia, w którym zostanie mamą. Była podekscytowana” – powiedziała Abbie, mama Teegan, podaje The Sun.
„Myślę, że ludzie wokół mieli już nas dosyć. Cały czas mówiłyśmy o macierzyństwie. Bardzo go kochała, a nawet nie mogła go zobaczyć”.
Niestety podczas porodu wystąpiły komplikacje. Pojawił się trudny do opanowania krwotok. Nastąpiło nagłe zatrzymanie krążenia. Taka sytuacja występuje raz na 30 000 porodów.
Na całe szczęście chłopiec urodził się zdrowy. Parker ważył 4337 gramów. Zaraz po porodzie trafił w ramiona mamy. To bardzo tragiczne zdjęcie. Mama Teegan chciała jednak je zrobić, aby Parker miał w przyszłości pamiątkę.
Pielęgniarki przeprowadziły akcję ratunkową, ale młodej mamy nie udało się uratować. Jej mózg przestał pracować. Tragedia. Teegan leżała w szpitalu jeszcze miesiąc, a jej rodzina przy każdej możliwej okazji, kładła Parkera w jej ramionach.
„Kładę go przy niej przy każdej możliwej okazji. Teraz, gdy odeszła, ubieramy Parkera w koszulki z jej zdjęciem. Chcę, aby zawsze była blisko niego” – powiedziała Abbie, mama Teegan w rozmowie z The Sun.
„Byłaby najlepszą mamą na świecie. Tak bardzo go kochała, a nawet nie miała okazji go zobaczyć”.
„Tęsknie za nią tak bardzo. To nie do zniesienia. Nie wyobrażam sobie przyszłości bez niej. Tego, że nie usłyszę już jej głosu”.
Uruchomiona została zbiórka pieniędzy, aby wspomóc rodzinę Teegan. Jej mama jest jednak załamana. Dla niej najgorsze jest to, że jej córka nie będzie widzieć jak dorasta jej syn. To prawdziwa tragedia.
„Jestem dumna z Teegan i Parkera. Chciałabym tylko, aby ona mogła tu być i widzieć to na własne oczy”.
Podziel się tą historią, aby przekazać wyrazy współczucia i wsparcia dla rodziny Teegan.
Mamy nadzieję, że Parker będzie miał piękną pamiątkę w postaci zdjęć z mamą!