Jak co roku czwartego lipca, także w ostatni weekend wielu Amerykanów świętowało Dzień Niepodległości pokazami sztucznych ogni.
Podczas gdy większość ludzi lubi jak eksplodują fajerwerki, to nie da się tego powiedzieć o naszych psach. Mają bardzo wrażliwy słuch i głośne dźwięki mogą wywoływać u nich wielki strach i niepokój.
To zła strona świątecznych uroczystości… i niestety czasami skutki mogą być fatalne. Tak było w przypadku pewnego starego psa, który zmarł po ataku paniki podczas pokazu sztucznych ogni.
Tą bolesną historią podzieliła się Antonella Modasjazh na Facebooku. Napisała, że jej stary pies Magui zmarł po serii ataków paniki wywołanych przez fajerwerki.
„Był już stary i bał się fajerwerków” – napisała Antonella, według Daily Star. „Nie wiedzieliśmy, gdzie ją ukryć, podczas gdy inni się bawili, ona przeżywała bardzo ciężkie chwile”.
Rodzina próbowała skontaktować się z lokalnym weterynarzem. Jednak to się nie udało. Stary pies zmarł, gdy syn Antonelli trzymał go w ramionach.
Dla tej rodziny żadne święto nie jest warte życia ich psa. Wszyscy członkowie rodziny są pogrążeni w żałobie.
„Wasza zabawa ją przeraziła, wywołała niewytłumaczalną panikę” – napisała Antonella.
Ta tragiczna sytuacja przypomina o tym, jaki wpływ na psy mogą mieć fajerwerki. Choć nie zawsze kończy się to tak źle, to wiele psów wpada w panikę, gdy słyszy ten hałas.
Jeśli będziesz chciał odpalić fajerwerki, pamiętaj o uprzejmości wobec sąsiadów, którzy mają zwierzęta. Daj im znać, kiedy chcesz ich użyć, aby mogli przygotować swoje zwierzaki na mogący wystąpić atak paniki.
Przekaż to innym i podziel się tą ważną informacją!