Bliźnięta syjamskie rozdzielone w wieku 2 lat rzucają wyzwanie wszystkim przeciwnościom losu, aby świętować swoje 6-te urodziny

Zrośnięte ze sobą bliźniaczki Eva i Erika spędziły większość swojego młodego życia w szpitalu.

Dziewczynki były ze sobą złączone do 2 roku życia i swoje trzecie urodziny świętowały już rozdzielone.

Kiedy rodziców dzieci poinformowano o tym, że urodziły się zrośnięte, kazano im przygotować się na najgorsze.

Bliźnięta syjamskie rodzą się dość rzadko, a ich szanse na przeżycie są mniejsze. Około połowa z nich rodzi się martwa, a jedna trzecia z nich umiera w ciągu 24 godzin.

Para skontaktowała się z dr Garym Hartmanem ze Szpitala Dziecięcego Lucile Packard Stanford w Palo Alto w Kalifornii. Lekarz ten jest ekspertem od bliźniąt syjamskich i miał w swoim koncie wiele udanych operacji.

Ostrzegł ich, że przeprowadzenie operacji może być niemożliwe jeśli miałoby się okazać, że pogorszy to jakość życia dzieci.

zrośnięte bliźniaczki
wiadomości ABC

Mama Aida Sandoval urodziła swoje dzieci w 2014 roku, w 33 tygodniu ciąży. Po porodzie dziewczynki spędziły 7 miesięcy w szpitalu. W wieku 2 lat stan ich zdrowia zaczął się pogarszać. Rodzice zdecydowali się więc, aby ich dziewczynki przeszły operację.

Brało w niej udział 50 osób. Wszystko poszło zgodnie z planem i po 15 godzinach dziewczynki zostały rozdzielone.

Trzy miesiące po operacji dziewczynki mogły wrócić do domu. Eva i Erika uczestniczyły w fizjoterapii i poruszały się za pomocą wózków inwalidzkich. Mogły nawet wyjść na zewnątrz w specjalnym wózku dla nich dwojga – informowało ABC.

Chodzą coraz lepiej

Jak wynika z informacji podanych przez pracowników Szpitala Dziecięcego Stanford, siostry uczęszczają teraz do przedszkola. „Do perfekcji opanowały już chodzenie za pomocą kul i protez”.

Lekarze zalecają dziewczynkom używanie protez wraz z kulami dla zachowania równowagi i wsparcia”.

„Erika uwielbia zakładać protezy i chodzić po domu” – powiedziała mama Aida. „Już mogę sobie wyobrazić, że będzie swobodnie chodzić, gdy będzie starsza”.

Sytuacja dziewczynek jest już zupełnie inna od tej, którą miały w dzieciństwie.

„Kiedy widzę zdjęcia, nie mogę uwierzyć, że to przeżywaliśmy” – powiedziała Aida. „Wciąż zadziwia mnie to, gdy na nie patrzę, na tym etapie ich życia”.

Życzę tym wspaniałym dziewczynkom wszystkiego co najlepsze! 

Udostępnij, jeśli i Tobie nie jest obojętna ich historia.