Pozostawianie komuś pod opieką swoich dzieci to bardzo stresujące przeżycie. Nawet jeżeli powierzasz dziecko swoim rodzicom.
Podobnie sytuacja może wyglądać w przypadku naszych domowych pupilów. Czasami martwimy się o naszego psa, nawet jeżeli wyjechaliśmy tylko na weekend.
Meghan Specksgoor wybierała się na weekend do Nowego Jorku i musiała powierzyć komuś pod opiekę swojego ukochanego psa o imieniu Chance.
Zadanie przypadło jej ojcu. Gdy tylko Meghan wyjechała z miasta, zaczęła się zastanawiać, czy dobrze wybrała. Wszystko przez smsy, które zaczął przysyłać jej ojciec.
Meghan Specksgoor to odpowiedzialna, młoda osoba, która posiada psa. To instruktorka aerobiku, która kocha swoją pracę i prowadzi aktywny styl życia. Gdy Meghan ma trochę wolnego czasu, to uwielbia spędzać go ze swoim psem, Chance.
Rozłąka z Chance nigdy nie jest łatwa dla Meghan. Nie mogła znaleźć lepszej osoby do opieki nad psem niż jej ojciec.
Meghan nie miała się czym martwić. Wie, że jej ojca i psa łączy więź sympatii. Gdy Meghan wyjechała z miasta, szybko się o tym przekonała.
„Jeżeli będę grzeczny, to dostanę lody”
Gdy Meghan dojechała na miejsce, otrzymała od ojca zdjęcie psa i następującą wiadomość:
„Cześć mamo, to znowu ja. Mieliśmy piknik, a teraz wybieramy się do salonu urody. Dziadek powiedział, że jak będę grzeczny, to dostanę po wszystkim lody. Jakie mi najbardziej smakują?”
„Dziadek będzie dziś ze mną spał”
W ciągu dnia ojciec przesyłał Meghan wiele informacji na temat tego co robią. Meghan była pewna, że Chance spędza czas równie dobrze, jak ona.
„Cześć mamo. Dziadek będzie dziś ze mną spał. Czy musimy mu w związku z tym coś powiedzieć? Mam nadzieję, że bawisz się tak dobrze, jak ja. Do jutra. Dobranoc. Kocham cię bardzo.”
Meghan i Chance mają wiele szczęścia. Ojciec wpadł na wspaniały sposób, aby zapewnić swojej córce komfort i udany odpoczynek. Udostępnij, jeżeli tobie także ta historia wywołała uśmiech na twarzy.