Zaledwie jeden dzień po powrocie do Londynu, aby kontynuować leczenie raka, król Karol odbył 250-kilometrową podróż z powrotem do królewskiej posiadłości Sandringham.
Karol pomimo smutnej diagnozy, zachował stoicki spokój i pogodę ducha. Informacja o raku była szokiem dla wszystkich członków rodziny. Nawet skłócony z ojcem Harry, od razu rzucił wszystko i poleciał z USA do Anglii.
Według doniesień monarcha podróżował sam. Królowa Camilla miała do wypełnienia obowiązki publiczne.
Rozpoczynając podróż powrotną do Sandringham, Karol pomachał do sympatyków, którzy licznie zebrali się pod Pałacem Buckingham.
Choć król wrócił helikopterem bezpośrednio do Pałacu Buckingham, aby kontynuować leczenie, to spekuluje się, że Karol woli przebywać w Sandringham, ponieważ zapewnia mu to większą prywatność.
Źródło powiedziało dla Hello Magazine!: „Kiedy król odwiedza Sandringham, jest to miejsce, w którym może znaleźć spokój. Jeden z pracowników wspomniał, że lubi pić poranną i wieczorną herbatę siedząc na gangu i podziwiając swój piękny ogród. Nawet jeśli dom jest otwarty i on w nim przebywa, król zwykle mieszka na piętrze.”
Ciąg dalszy pod zdjęciem
Według Daily Express wczorajszy powrót króla Karola do Londynu odbył się po to, aby przeszedł kolejną terapię (jego plan leczenia, podobnie jak rodzaj nowotworu, na który cierpi, pozostaje nieznany). Oczekuje się, że monarcha będzie ponownie w szpitalu pod koniec lutego.
Co więcej, Karol odłożył na później wszystkie obowiązki publiczne, choć nadal pełni swoje obowiązki państwowe, w tym cotygodniowe spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Rishi Sunakiem.
Ciąg dalszy pod zdjęciem
Diagnoza Karola pojawiła się w złym momencie dla rodziny królewskiej. Chociaż tak naprawdę nigdy nie ma dobrego momentu, aby usłyszeć takie informacje. Ale dla rodziny królewskiej to kolejny cios w krótkim odstępie czasu. Niedawne problemy zdrowotne Kate Middleton zmusiły ją do poddania się operacji jamy brzusznej.
Tajemniczy zabieg Kate ma ją wyłączyć z funkcjonowania w przestrzeni publicznej aż do Wielkanocy.
To wszystko sprawia, że najwięcej obowiązków i problemów spadło na barki księcia Williama. Musi on nie tylko wspierać żonę, opiekować się dziećmi, ale i pomagać ojcu w jego obowiązkach.
Na szczęście jest też królowa Camilla, która zawsze wspiera swojego męża. W zeszłym tygodniu królowa stwierdziła, że jej mąż radzi sobie „nad wyraz dobrze, biorąc pod uwagę okoliczności”. Dodała też, że król był „bardzo poruszony” wszystkimi wyrazami wsparcia, jakie otrzymał od ludzi z całego świata.
Życzymy królowi Karolowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Jeśli lubisz czytać o rodzinie królewskiej i chcesz dowiedzieć się więcej, przeczytaj poniższy artykuł: