
Rodzina Whittakerów z Odd w Zachodniej Wirginii zyskała miano jednej z najbardziej odizolowanych rodzin w Stanach Zjednoczonych. Jej historię od 20 lat dokumentuje filmowiec Mark Laita, który wyjawił „najbardziej szaloną rzecz”, jaką kiedykolwiek u nich widział.
Tajemniczy sposób komunikowania się
Wielu członków rodziny Whittakerów nie mówi pełnymi zdaniami tak jak większość z nas. Zamiast tego komunikują się chrząkając, szczekając i przy użyciu gestów. Z taką rzeczywistością filmowiec Mark Laita zetknął się po raz pierwszy w 2004 roku, kiedy spotkał członków rodziny, takich jak Ray, Betty, Kenneth, Timmy i Lorene.
Jednak poznanie rodziny nie było łatwe. Oto jak Mark Laita to wspomina:
„Moja pierwsza wizyta spotkała się z wrogością ze strony opiekuńczych sąsiadów. Byli uzbrojeni w strzelby i obawiali się, że osoby z zewnątrz będą wyśmiewać rodzinę”.
Pomimo trudnego początku, Mark Laita stopniowo zdobył zaufanie rodziny Whittakerów i zaczął im robić zdjęcia do swojej książki Created Equal, której tematyka obejmuje różnorodność kulturową Ameryki.
Kontynuacja artykułu pod postem
Nietypowe zachowania rodziny Whittakerów opisano w podcaście Koncrete KLIPS:
„To było jak ta znana wszystkim scena z filmu Uwolnienie. Dojechaliśmy do drogi, która przechodziła w wiejską drogę, a ta z kolei w polną… A tam kręcili się ludzie, których oczy błądziły w różnych kierunkach i szczekano na nas”.
„A potem jeden facet, wystarczyło spojrzeć mu w oczy lub coś powiedzieć, a on po prostu krzyczał i uciekał, a jego spodnie opadały mu do kostek, a on biegł i kopał kosz na śmieci. I tak w kółko. To było poza kontrolą – najdziwniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem”.
Kazirodztwo w rodzinie Whittakerów
Chociaż Laita nie jest wstanie potwierdzić dokładnych powiązań rodzinnych, podejrzewa, że to kazirodztwo znaczącą rolę w problemach zdrowotnych tej rodziny, zarówno fizycznych, jak i psychicznych.
„Nie ma możliwości, aby móc potwierdzić, że rodzice Whittakerów byli spokrewnieni, ale biorąc pod uwagę, że to zdarza się w tej części kraju, a Whittakerowie są najbardziej ekstremalnym przypadkiem, jaki do tej pory widziałem” – wyjaśnił Mark Laita.
Kontynuacja artykułu pod postem
„Założę się, że kazirodztwo było przynajmniej częściowo odpowiedzialne za zaburzenia psychiczne i fizyczne jakie zaobserwowano u [rodzeństwa] Lorene, Freddiego, Raya i [kuzyna] Timmy’ego”.
W wyniku działań Marka Laity zorganizowano dwie zbiórki funduszy na pomoc rodzinie Whittakerów, jednak relacje między nimi bywały trudne. Sytuacja pogorszyła się, gdy YouTuber Tyler Oliveir opublikował nagranie o rodzinie, które zawierało wywiad z Betty Whittaker.
Betty stwierdziła, że nie wie, co stało się z pieniędzmi zebranymi dla jej rodziny. To oświadczenie zszokowało i rozgniewało Marka Laitę, który zaciekle bronił swoich wysiłków:
„Spójrzcie na Whittakerów; ich życie znacznie się poprawiło, odkąd się w nim pojawiłem, a to dlatego, że zawsze im pomagałem”.
Zbiórka funduszy i skandale w rodzinie Whittakerów
Mark Laita ujawnił również, że rodzina często prosiła o tysiące dolarów, ale sposób ich wydatkowania pozostaje niejasny. Po tym, jak zaprezentował dowody na przelewy na swoim kanale, Laita postanowił zakończyć zbiórki.
Nawet wtedy, gdy Laita potwierdził, że nie zatrzymał żadnych pieniędzy Betty zdawała się nie wiedzieć co się z nimi stało. W 2024 roku pojawiły się pogłoski o śmierci Larry’ego Whittakera, po tym jak krewni poinformowali Laitę, że zmarł na zawał serca. Larry jednak żył i nie zdawał sobie sprawy z tych plotek.
W szczerym nagraniu córka Larry’ego przyznała się do sfingowania jego śmierci, aby zdobyć pieniądze, 1000 dolarów przeznaczonych na „pogrzeb”. Wyznała to z wyrzutami sumienia, paląc papierosa:
„Nie powinnam była tego robić. Staram się uzyskać pomoc w walce z uzależnieniem od narkotyków”.
Pomimo zaistniałej sytuacji Mark Laita dał Larry’emu 700 dolarów, aby ten zabrał córkę do Karoliny Północnej i zaczęli nowe życie. Jednak rzekomo Larry zatrzymał pieniądze i nie dotrzymał słowa. W szczerej rozmowie z kuzynem Larry’ego, Laita przyznał:
„Nie wiem, co z nimi zrobić, poza tym, żeby po prostu wycofać się z tego”.
Kontynuacja artykułu pod postem
Jednak niedawno Mark Laita odnowił kontakt z rodziną. Larry przeprosił:
„Przepraszam za to, co ci zrobili i chcę powiedzieć całemu światu, że jest mi przykro z powodu tego, co zrobili”.
Laita przyjął przeprosiny, stwierdzjąc:
„Jestem bardzo dobry w wybaczaniu i zrozumieniu. Tęskniłem za wami, myślę, że wielu moich widzów też za wami tęskniło”.
Mimo to Mark Laita ostrzega innych, aby dwa razy się zastanowili, zanim zbliżą się do Whittakerów:
„W pewnym sensie są chronieni przez sąsiadów i krewnych, którzy nie lubią, gdy pojawiają się ludzie, którzy chcą wystawić ich na pośmiewisko”.
Drzewo genealogiczne
Pastor William Plumley powiedział w wywiadzie dla Daily Mail:
„Myślę, że ten dokument o nich ma swoje dobre i złe strony. Dobrą stroną jest to, że im pomógł. Jednak przyciągnął też w te rejony wielu ludzi, którzy po prostu chcą się wtrącać”.
Skomplikowana i niepokojąca spuścizna rodziny Whittakerów rozciąga się na wiele pokoleń, ujawniając, jak ściśle powiązane relacje doprowadziły do poważnych problemów genetycznych.
Mark Laita, który szczegółowo udokumentował historię rodziny, w końcu odkrył skomplikowane drzewo genealogiczne, naznaczone kazirodztwem, które spowodowało różne niepełnosprawności fizyczne i psychiczne u członków tej rodziny.
W centrum tej historii znajdują się rodzeństwo Loraine, Timmy, Ray i ich kuzyn Freddie, który zmarł na zawał serca. Źródła ich problemów genetycznych sięgają bliźniaków jednojajowych Henry’ego i Johna Whittakerów, których potomkowie wielokrotnie zawierali małżeństwa w obrębie rodziny.
Dzieci Henry’ego i Johna, w tym Harry i Sally, miały siedmioro dzieci, wśród nich Johna Isoma Whittakera, urodzonego w 1882 roku. John Isom poślubił swoją kuzynkę Adę Rigg i razem mieli dziewięcioro dzieci. Jedno z ich dzieci, Gracie Irene Whittaker (urodzona w 1920 roku), poślubiła w 1935 roku swojego kuzyna Johna Emory’ego Whittakera i para miała piętnaścioro dzieci. Niestety, wielu z tych potomków cierpiało na poważne upośledzenia umysłowe i fizyczne spowodowane wielopokoleniowym kazirodztwem.
Kontynuacja artykułu pod nagraniem
Historia rodziny Whittakerów to mieszanka tragedii, kontrowersji i brutalnego człowieczeństwa. Jednak jak twierdzi Mark Laita, jedno jest pewne: nie próbujcie ich odwiedzać. Niektóre rodziny potrzebują prywatności i szacunku, a nie kolejnych osób z zewnątrz, które mieszają się w ich sprawy.
CZYTAJ TAKŻE:
Rodzina wprawia naukowców w zakłopotanie chodząc na czworakach – „nie powinni istnieć”
Największa rodzina w Australii