47-latka, która w wieku 12 lat była uzależniona od metamfetaminy i miała 17 wyroków – poszła na odwyk i ukończyła studia

Wszyscy napotykamy trudności w naszym życiu, niektóre bardzo poważne, niektóre mniej. To, co zwykle ma największe znaczenie, to odwaga i determinacja, z jaką stawiamy czoła tym trudnościom. Oraz pamięć o tym, że ​​nigdy nie jest za późno, aby zmienić sytuację i swoje życie.

Ginny Burton wie coś na ten temat, uwierz mi. Jej niesamowita historia o trudnościach i ostatecznym triumfie została niedawno opublikowana przez Local12 News i naprawdę warto ją poznać.

Eric Johnson z Local12 po raz pierwszy spotkał Ginny kilka lat temu, badając plagę bezdomności, która ogarnęła Seattle i wiele innych miejsc w Stanach Zjednoczonych.

„Wszedłem do schroniska dla mężczyzn o nazwie Lazarus Day Center, prowadzonego przez Catholic Community Services” — napisał Eric. „Nie wiem, czego szukałem. Chciałem tylko z kimś porozmawiać i się czegoś nauczyć.

„Przedstawiłem się kobiecie, która tam pracowała. Miała długie włosy i wyglądała na zmęczoną. Ciągnięto ją w około w pięciu różnych kierunkach i wydawała się trochę podejrzliwa, ale wyszła na zewnątrz i rozmawiała ze mną przez kilka minut”

Dalsza część artykułu pod zdjęciem

Źródło: Więzienie hrabstwa King

Tą kobietą okazała się być Ginny Burton. Według Local12, Eric ponownie spotkał Ginny dwa lata później, po tym jak zadzwonił do Lazarusa, aby sprawdzić, czy nadal tam pracuje.

„Kiedy zadzwoniłem, powiedziałem: Nie wiem dlaczego, ale myślę, że muszę znowu z tobą porozmawiać…” – napisał Eric.

To wtedy opowiedziała historię swojego życia. Jej matka była narkomanką i dilerką, która cierpiała na chorobę psychiczną. Tymczasem jej ojciec trafił do więzienia po serii napadów z bronią w ręku, gdy miała zaledwie cztery lata.

W wyniku trudnego dzieciństwa Ginny paliła marihuanę już w wieku sześciu lat. Jej matka wprowadziła ją do świata metamfetaminy w wieku 12 lat, a w wieku 14 lat paliła crack.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem

Źródło: Więzienie hrabstwa King

Po tym jak podobno została zgwałcona w wieku 16 lat, po raz pierwszy próbowała popełnić samobójstwo. Z kolei dwoje dzieci i toksyczne małżeństwo sprawiło, że Ginny uzależniła się od heroiny, gdy miała 23 lata.

Czytaj także: Siedmiu mężczyzn ciągnie po ulicach wycieńczonego manata – wszystko zostało nagrane

Czytaj także: Kobieta pomaga bezdomnemu, który stracił wszystko – po latach spotyka dobrze ubranego mężczyznę: „Pamiętasz mnie?”

Ginny powiedziała dla Local12: „Jestem tą osobą. Mam 17 wyroków skazujących za przestępstwa. Jestem osobą, przy której ściskałeś w dłoniach swoją torbę, kiedy przechodziłam obok ciebie. Jestem osobą, która przypadkowo zaatakowałaby kogoś w miejscu publicznym”.

Ginny opowiedziała także o swoim życiu na ulicy. Razem ze znajomym okradali ludzi. Jej kolega rabował meksykańskich handlarzy narkotyków z bronią w ręku.

„Kiedy utkniesz na ulicy i śmierdzisz odchodami, nie wziąłeś prysznica od zawsze i nie możesz dotrzeć do opieki społecznej w godzinach pracy, ponieważ jesteś zbyt zajęty karmieniem swojego nałogu, a twoje uzależnienie jest większe niż ty… i wiele razy naruszyłeś swoją uczciwość… czujesz się beznadziejny.”

„Nie możesz znieść swojego życia. Wolałbyś być martwy niż żywy. Spędziłam większość mojego uzależnienia, marząc, żeby ktoś mnie po prostu zabił.”

Gdy Ginny zdała sobie sprawę, że jest na okropnej ścieżce, próbowała się wyjść na prostą i rzucić nałóg, ale zagubiła się w nierozerwalnym kole uzależnienia. Ostatni raz trafiła do więzienia w 2008 roku, gdzie spędziła 33 miesiące.

Po tym, jak udało jej się pozostać czystą przez sześć miesięcy po wyjściu z więzienia, niestety znów wróciła do nałogu. Ponownie została aresztowana 5 grudnia 2012 roku. Jednak tym razem po raz ostatni.

„Byłam w skradzionej ciężarówce” — powiedziała dla Local12.

„Powoli wyjeżdżałam, a gliniarz włączył sygnały, żeby mnie zatrzymać, ponieważ nie miałam włączonych świateł. Zaczęłam uciekać, a on mnie gonił. Prawie uderzyłem w drzewo przed blokiem. I to było to. To był koniec”.

Tylko, że to nie był koniec. Przynajmniej nie koniec wszelkiej nadziei.

Po błaganiu o umieszczenie jej w programie dla osób uzależnionych, Ginny przeszła rehabilitację i leczenie i tym razem udało jej się pozostać czystą.

Zdeterminowana, by naprawić krzywdy z przeszłości, Ginny przez siedem lat pracowała w opiece społecznej w Programie Edukacji Powięziennej. To tam wpadła na pomysł i inspirację, aby pójść do szkoły.

Powiedziała: „Dzięki temu zrozumiałam, ile czasu zmarnowałam w życiu. Uznałam też, że właściwie dobrze się uczę. To coś, co mi się podobało”.

Po zajęciach w South Seattle College Ginny złożyła podanie na University of Washington. W 2019 roku została stypendystką UW Martin Honor Scholarship.

W wieku 47 lat Ginny ukończyła studia politologiczne.

Niedawno udostępniła w sieci dwa zdjęcia obok siebie, aby pokazać dwa niezwykle różne okresy jej życia. Jedno to zdjęcie z kartotek policyjnych z więzienia King County w 2005 roku. Pokazuje jej najgorszy okres w życiu. Drugie przedstawia ją promieniejącą po uzyskaniu dyplomu ukończenia studiów.

Napisała: „Dzisiaj pozbyłam się poczucia niepewności związanego z moim wiekiem, zmarszczkami na twarzy, genetyką, niepowodzeniami i syndromem oszusta, aby uznać, że bez względu na wszystko, jeśli nadal oddycham, mogę zrobić wszystko. Ukończenie studiów w wieku 48 lat na wydziale nauk politycznych na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle to prawdziwe osiągnięcie dla byłego narkomana.”

Po przeczytaniu opowieści tej kobiety o upadkach i ostatecznym odkupieniu, można poczuć wielką inspirację.

Jeśli chodzi o Ginny, powiedziała Ericowi Johnsonowi z Local12: „Moja historia nie jest przypadkiem.”

„Myślę, że będzie przydatna dla wszystkich innych. Może mogę być kimś w rodzaju flecisty z legendy, aby pomóc ludziom ułożyć sobie życie. O to mi chodzi. Są takie dni, kiedy chciałbym po prostu wymknąć się, pójść do ogrodu i otworzyć małą kawiarnię. Ale w rzeczywistości wiem, że moim zadaniem jest dalsze dawanie nadziei”.

Cóż za zapierająca dech w piersiach piękna historia. Dobra robota, Ginny, jesteś wspaniałym przykładem do naśladowania dla innych, którzy zmagają się z przeciwnościami losu.

Zostaw proszę komentarz na naszej stronie na Facebooku, jeśli Ty też uważasz, że Ginny zasługuje na pochwałę za jej wysiłki.

W międzyczasie udostępnij ten artykuł, aby więcej osób dowiedziało się o jej życiu.