Ludzie śmieją się i krytykują mamę, gdy ta wyjawia, jak sprawia, że 7-latek sprząta i uczy się gotować

Sposób, w jaki decydujemy się wychowywać nasze dzieci i zasady, które chcemy w nich zaszczepić od najmłodszych lat, różnią się w zależności od rodzica.

To oczywiście naturalne. Na przykład niektóre matki i ojcowie przyjmują bardziej zdyscyplinowane podejście do wychowania dzieci. Podczas, gdy inni wolą pozwolić swoim dzieciom uczyć się na własnych błędach. Chcąc, aby dowiedziały się co jest dobre, a co złe na podstawie własnych doświadczeń.

W większości przypadków to, w jaki sposób ktoś zdecyduje się wychować swojego syna lub córkę, jest jego sprawą. Nie powstrzymuje to jednak ludzi od komentowania i krytykowania w Internecie za każdym razem, gdy rozpoczyna się debata na temat tej czy innej decyzji rodziców…

Pamiętam, że kiedy byłem młodszy, wykonywanie obowiązków domowych było uważane za nieodłączną część codziennego życia. Mam na myśli oczywiście mnie i moje rodzeństwo, nie tylko moją mamę.

Zmywanie naczyń, ścielenie łóżek, pomoc w przygotowaniu posiłków… lista tych rzeczy jest długa.

Rozumiem, że czasy się zmieniają. Jednak moim zdaniem angażowanie dzieci do pomocy w pracach domowych to świetny sposób na naukę odpowiednich wartości, które przydadzą się im później. Oczywiście pod warunkiem, że nie wiąże się to dla nich z niebezpieczeństwem.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

kobieta przytula dzieci
Źródło/ Nikkolemtv

Jak zawsze zdania są podzielone

Wydaje się jednak, że nie wszyscy się z tym zgadzają. Według doniesień pewna matka przekonała się o tym na własnej skórze kilka lat temu. Kobieta opublikowała w internecie zdjęcia swojego syna i podzieliła się swoją metodą na zlecanie mu obowiązków domowych.

Wspomniana mama, 22-letnia Nikkole Paulun, podobno wyjaśniła, jak z dumą powierza swojemu 7-letniemu synowi, Lyle’owi, prace domowe. Chłopiec pomagał jej np. w gotowaniu i sprzątaniu.

Jestem pewien, że wszyscy zgodzimy się z tym, że nie ma w tym nic szokującego. Jednak to nie powstrzymało internetowych krytyków od słownych ataków wobec matki. Wyrażano też obawy o potencjalny wpływ na emocjonalne samopoczucie dziecka.

I teach my son to cook & do household chores. Why? Because household work isn't just for women. Because one day he might…

Posted by Nikkole Ledda on Thursday, October 6, 2016

Większość krytyków skupiła się na fakcie, że matka podzieliła się obowiązkami swojego syna w Internecie, czym potencjalnie mogła wzbudzić wątpliwości innych rodziców. Zasygnalizowano także, że dziecko może nie chcieć, aby jego codzienne czynności były udostępniane dużej liczbie nieznajomych online.

Jedna z kobiet posunęła się nawet do napisania w komentarzach, że: „Nie możesz po prostu pozwalać sobie na to, aby dziecko było niewolnikiem. Albo musiało wykonywać obowiązki, których sama nie chcesz wykonywać”.

Inna z osób napisała: „zatem zakładam, że sama możesz zrobić wszystko, czego uczysz syna, czy po prostu wywierasz na nim presję?”

Trzecia z osób dodała: „Nie zrozumcie mnie źle… dziecko powinno uczyć się odpowiedzialności. Jednak nie powinno używać kuchenki w tak młodym wieku”. 

Czwarta z osób napisała: „Leniwe matki ogarniają cały kraj. Dobrze jest uczyć dzieci, gdy są małe, ale zauważyłam, że wiele z tych samotnych matek po prostu wychowuje swoich chłopców na mężczyzn, których same chciałyby mieć”.

Wiele osób również broniło Nikkole w komentarzach. Jej post stał się wirusowy po tym, jak zebrał ponad 8 000 komentarzy i 156 000 interakcji na Facebooku.

Nikkole podkreśliła, że sama lubi wykonywać prace domowe, a jej syn Lyle po prostu pomaga i zarabia na kieszonkowe.

Pozostałe dzieci też tak będzie wychowywać

Co więcej, jak dodała wówczas Nikkole, ​​jej roczna córka Ellie pójdzie w ślady starszego rodzeństwa. Będzie robić to samo, gdy będzie trochę starsza.

Co sądzisz o podejściu Nikkole do rodzicielstwa i krytyce, jaka ją za to spotkała? Daj nam znać, co myślisz w komentarzach.

Jeśli uważasz ten artykuł za interesujący, sprawdź również poniższy.

Czytaj także: Matka zostawia synka „na godzinę” u sąsiadki, ale nigdy po niego nie wraca, więc kobieta wychowuje go jak własne dziecko

Otyła kobieta odmawia aborcji pomimo namów lekarza – gdy otwierają jej brzuch, wszyscy zaniemówili