Uratowany z ulicy kotek wymyka się ze swojego kojca, aby spędzić noc przytulając się do wystraszonego szczeniaka

Zwierzęta potrafią być bardzo opiekuńcze i współczujące. Mają w sobie cudowną zdolność wyczuwania, kiedy komuś przyda się odrobina pocieszenia.

Takie okazywanie współczucia często uwidacznia się pośród zwierząt ze schroniska. Przybycie tam, może być dla zwierząt przerażającym doświadczeniem. Jednak w wielu przypadkach jest tak, że inne zwierzę bierze je pod swoje skrzydła i pomaga.

Tak też stało się ostatnio, gdy pewien mały kociak uciekł z klatki po to, by spędzić noc przytulając i pocieszając przestraszonego psa w schronisku.

Według informacji zamieszczonych w poście przez przedstawicieli Greenside Animal Hospital, niedawno do schroniska przyjęto rudego kociaka, którego nazwano Ginger. Bezdomny kot miał wtedy około 6, 8 tygodni.

kotek w klatce
Szpital dla zwierząt Greenside

W związku z tym, że pracownicy schroniska nie mieli informacji co do jego szczepień, umieścili go w izolacji. Innym zwierzęciem, które przebywało w odosobnieniu był pies o imieniu Anne. Kolejne bezdomne zwierzę, które leczono z problemów z drogami żółciowymi.

Zgodnie z zasadami psa i kota trzymano oddzielnie, w różnych klatkach. Jednak pewnej nocy odkryto, że kociak „złamał wszystkie zasady” izolacji, by pocieszać psa.

Pracownicy schroniska odkryli, że Ginger nie tylko wymknął się ze swojej klatki, ale wszedł do klatki Anny. „Na szczęście pies nie wykazywał agresji w stosunku do kociaka” – napisali przedstawiciele Greenside Animal Hospital.

Było wręcz przeciwnie, a pracowników zadziwiło, że pies i kotek spędził noc przytulając się do siebie.

Być może Ginger wyczuł, że ​​Anne potrzebuje przyjaciela. Pies znalazł się w nowym otoczeniu i większość czasu spędzał w izolacji. To musiał być dla niego straszny czas. Tymczasem kot zdecydował, że się do niego przytuli, żeby poczuł, że nie jest sam.

Być może Ginger też się bał i poczuł, że jego psi współlokator jest pokrewną duszą, z którą można nawiązać relację. Bez względu na przyczynę, ta dwójka najwyraźniej spędziła miło noc: „Zastaliśmy ich śpiących, przytulonych do siebie” – napisali pracownicy zwierzęcego szpitala.

Pozwolono im na to dla ich dobra

Choć coś takiego było sprzeczne z zasadami lecznicy, to pracownicy zdali sobie sprawę, że zwierzęta połączyła więź, która może być dla nich korzystna.

„Nasz zespół weterynaryjny uznał, że przyjaźń tych zwierząt może mieć działanie terapeutyczne dla nich obu. Postanowiono więc zostawić je razem, aby się wspierały i miały towarzystwo” – napisali przedstawiciele lecznicy.

Według The Dodo, Anne i Ginger oficjalnie zostali współlokatorami: „Na początku, gdy zobaczyliśmy ich razem, przenieśliśmy kociaka z powrotem do jego klatki, ponieważ była tam jego kuweta, jedzenie i woda. Jednak natychmiast wymknął się z klatki i poszedł z powrotem do swojego przyjaciela” – powiedzieli dla The Dodo dr Joubert Viljoen i dr Suzette Greube, właściciele szpitala.

Wkrótce wzruszająca historia tych zwierząt stała się popularna w internecie. Udostępniono ją 700 razy na Facebooku. Pracownicy lecznicy dla zwierząt poruszeni zachowaniem kota stwierdzili, że tego typu historii teraz szczególnie potrzeba nam na świecie.

„W czasie wojny, izolacji i agresji w ludzkim świecie dobrze jest być świadkiem, tak wspaniałej relacji między różnymi gatunkami w świecie zwierząt. Zainspirowani tym doświadczeniem mamy nadzieję na pokój i uzdrowienie ludzkości!”

Cóż za wspaniały, współczujący kot. Cieszymy się, że te dwa uratowane zwierzęta mają siebie nawzajem. Życzymy im wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję, że wkrótce znajdą domy!

W pełni się z tym zgadzamy, potrzeba nam takich historii. Podziel się nią z innymi!