Liczba zwierząt, które zginęły w strasznych pożarach w Australii ciągle rośnie. Jednocześnie musimy pamiętać o tym, że zwierzęta, które przetrwały, też nie są w łatwej sytuacji. Wprawdzie uszły z życiem przed ogniem, ale naturalne środowisko ich bytowania zostało doszczętnie zniszczone.
Szacuje się, że w pożarach buszu zginęło około miliarda zwierząt. Wielu ekologów alarmuje, że niektóre gatunki mogły zostać całkowicie pochłonięte przez ogień.
Tworzą kangurze torby
Zwierzęta, którym udało się przeżyć atak płomieni, teraz mierzą się z głodem. Jedynym ratunkiem jest dla nich to, aby dostarczyć im pożywienie. Wiele z tych zwierząt to jeszcze dzieci, które w pożarach straciły swoje matki.
Teraz dziewiarki i dziewiarze z całego świata zjednoczyli się i tworzą worki dla kangurów i walabii, koszyki dla ptaków oraz malutkie kocyki, w które mogą zawinąć się nietoperze. Wszystko wysyłają zwierzętom, które straciły swój dom.
Grupa rzemieślników powołała w Sydney organizację Animal Rescue Craft Guild (Gildia Rzemieślników Ratujących Zwierzęta). Działacze zaapelowali do rzemieślników z całego świata, aby im pomogli. W ten sposób w ciągu zaledwie jednego tygodnia do Australii wysłanych zostało tysiące zrobionych ręcznie przedmiotów.
„Przedmioty, które do nas dotarły można już liczyć w tysiącach” – powiedziała jedna z założycielek organizacji, Belinda Orellana.
Zaczęło się od kilku członków
Facebookowa strona grupy powstała w kwietniu 2019 roku. Celem jej istnienia było dostarczanie przedmiotów potrzebnych do ratowania zwierząt, takich jak legowiska dla psów i kotów. Wszystko miało odbywać się lokalnie, a w ramach gildii zrzeszonych było zaledwie kilkoro członków.
A jednak kiedy w listopadzie zaczęły się pożary, grupa urosła do ponad 200 000 osób z całego świata.
Jedna z członkiń zwróciła uwagę na to, jak bardzo rzemieślnicy z całego świata jednoczą się, aby pomóc ludziom i zwierzętom w Australii.
„Publikowane są posty od ludzi z całego świata, którzy dziergają jak szaleni, aby pomóc naszym dzikim zwierzętom. Są to grupy kobiet; ludzi, którzy nigdy wcześniej nie szyli; są to matki i ich nastoletni synowie; babcie uczące swoje wnuki szycia” – powiedziała kobieta.
„Nasz kraj stoi w płomieniach, żyjące tu dzikie zwierzęta zostały zdziesiątkowane, a moje serce krwawi. Ale ta „niewielka grupa” przywróciła mi wiarę w ludzkość ❤️”
Długa lista potrzeb
Od apelu o pomoc minęło nieco czasu. Organizatorzy wstrzymali przyjmowanie przedmiotów, jako że otrzymali ich ogromną ilość.
„Robimy chwilową przerwę, aby zaopatrzyć nasze centra, rozdzielić przedmioty według zgłoszonego zapotrzebowania i odpowiednio uporządkować to, czego potrzebujemy” – napisała Avalon Llewellyn.
Mieszkająca w Sydney artystka, Jacqui Fink, powiedziała w wywiadzie dla PBS Newshour, aby w trudnej chwili nigdy nie ignorować rzemieślników.
„Mają wielkie serca i zdolne dłonie, a do tego kochają wyzwania” – dodała.
To wspaniale widzieć takie wiele osób, które potrafiły się zjednoczyć, i zrobić wszystko co w ich mocy, aby pomóc innym.
Udostępnij ten artykuł, aby podziękować tym kreatywnym ludziom za ich nieocenioną pomoc.