Być może dla wielu ludzi jest to popularny sposób spędzania wolnego czasu, ale kiedy młody chłopiec zaczyna się nagle interesować szyciem, jest to raczej rzadki przypadek.
Większość osób zaczyna się mocno zastanawiać, kiedy słyszy, że 9-latek prosi swoich rodziców o maszynę do szycia. Okazuje się jednak, że w przypadku Campbella „Bumble” Remessa powód jest naprawdę dobry.
Kiedy usłyszałam historię małego Campbella, na mojej twarzy od razu pojawił się uśmiech. Jestem pewna, że w Twoim przypadku będzie tak samo.
Mama chłopca, Sonya Whittaker, opowiada, ze dosłownie musiała odciągać swojego syna od maszyny do szycia.
A wszystko zaczęło się 3 lata temu, kiedy 9-latek prosił rodziców o pieniądze na zabawki dla dzieci z lokalnego szpitala. Niestety w tamtym czasie rodzina nie mogła sobie pozwolić na zbyt duże wydatki, więc Campbell – znany również jako „Bumble” – znalazł inny, genialny sposób, w jaki mógł zaoferować swoją pomoc.
Chłopak nauczył się obsługiwać maszynę do szycia i zaczął samodzielnie robić zabawki dla wszystkich chorych dzieci ze szpitala. Nie wiemy dokładnie skąd wzięła się jego chęć niesienia pomocy. Wszystko, co wiemy, to że jest to niezwykle bezinteresowny gest jak na chłopca w tym wieku. Poświęcał on bowiem na to zajęcie cały swój wolny czas.
Wspierał również swojego tatę
Co więcej, imponujące zachowanie Campbella się tutaj nie kończy. Kiedy u jego taty zdiagnozowano raka, chłopak jemu również zrobił pluszowego misia. A wszystko po to, aby wspomóc go w walce z chorobą. Do tej pory, obecny 12-latek zrobił łącznie ponad 800 misiów. Chyba dla wszystkich jest oczywiste, że to prawdziwy bohater.
Wszystkie jego wytwory powstały z troską i miłością. To doprawdy przepiękny sposób, aby wywołać uśmiech na twarzach tych, którzy najbardziej go potrzebują.
Bez wątpienia Campbell jest niesamowitym młodym człowiekiem, dzięki któremu na twarzach nas wszystkich pojawił się uśmiech.
Jeśli zaimponowała Ci jego historia, udostępnij ten artykuł i spraw, aby dla innych dzisiejszy dzień również stał się jaśniejszy!