Był jedną z najsłynniejszych twarzy lat 90. W dużej mierze zawdzięcza to sukcesowi serialu Przyjaciele. Jednak kariera Matta LeBlanca nigdy więcej nie wzbiła się już na tak wysoki poziom.
Dziś nadal jest uwielbiany za rolę prawdopodobnie jednej z najbardziej sympatycznych postaci w historii telewizji. Mimo to niewiele osób wie o jego problemach, z jakimi przyszło mu się zmierzyć po tym, jak przestał wcielać się w rolę „Joeya”.
Według doniesień LeBlanc, gdy był młodszy nie miał ambicji, by zostać aktorem. Zamiast tego wyszkolił się do pracy w stolarstwie i żywił wielką pasję do motocykli.
Ostatecznie stało się tak, że na drugim semestrze rzucił studia i skupił się na karierze modela w Nowym Jorku. Jednak wkrótce powiedziano mu, że jego drobna postura prawdopodobnie uniemożliwi mu odniesienie znaczącego sukcesu w tej branży.
Nie zrażony tym Matt na jednym z przesłuchań zdobył agenta i po występach w reklamach takich marek jak Levi’s, Coca-Cola, Heinz i Doritos, w końcu trafił do telewizji.
Jednak jego sytuacja nie była łatwa. LeBlanc występował w takich serialach jak TV 101 i Świat według Bundych, ale jego role po prostu nie zapewniały mu stabilności finansowej.
Według niektórych źródeł, w pewnym momencie aktor miał na koncie zaledwie 11 dolarów i nie było go nawet stać na wizytę u dentysty.
Potem pojawili się Przyjaciele, wynosząc Matta i jego współpracowników na wyżyny sławy, których nikt się nie spodziewał.
Nie będzie przesadą, gdy stwierdzę, że postać „Joeya” jest jedną z najbardziej kultowych w całej historii telewizji. LeBlanc był idealny do tej roli, wcielając się w nią tak dobrze, że czasami widzowie zapominali, że jest aktorem, a nie „Joeyem”.
Zaledwie rok przed zakończeniem serialu Przyjaciele, LeBlanc poślubił Melissę McKnight, amerykańską aktorkę. Natomiast kilka miesięcy później został ojcem małej dziewczynki, Mariny.
Czytaj także: Jon Provost, czyli mały Timmy z serialu „Lassie”, będzie świętował 73 urodziny – jest dojrzały niczym dobre wino
Czytaj także: Charlene Tilton wcielała się w rolę Lucy Ewing w serialu Dallas, a potem zniknęła – zobacz jak wygląda 37 lat później
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Problemy ze zdrowiem
Wydawało się, że w życiu LeBlanca wszystko układa się idealnie. Miał wszystko, czego kiedykolwiek pragnął. Błyskotliwą karierę, sławę i fortunę, o jakiej tylko człowiek może marzyć. Do tego wspaniała rodzina, do której co wieczór wracał do domu.
Niestety zaledwie osiem miesięcy po narodzinach, jego córka zaczęła cierpieć na napady padaczkowe.
Po zaprzestaniu kręcenia serialu Joey, który opowiadał historię bohatera Przyjaciół, LeBland postanowił całkowicie usunąć się w cień, aby pomóc swojej córce. Zdiagnozowano u niej dysplazję korową, zaburzenie mózgu, które wpływa na funkcje neurologiczne.
Problem jego córki dał o sobie znać po raz pierwszy, gdy Matt i jego żona zauważyli, że dziewczynka nieustannie przewraca się na lewy bok. Zaniepokojeni rodzice zostali nawet poinformowani przez lekarzy, że jej choroba wpływa na struny głosowe, co potencjalnie może uniemożliwić mówienie.
Trudny czas
W październiku 2006 roku Matt rozwiódł się z Melissą McKnight. Od tego czasu, aż do 2011 roku, robił wszystko, aby zdystansować się od mediów.
„Nie miałem ochoty być zabawny, w moim życiu osobistym dużo się działo…. Nie wiem, czy moje małżeństwo było skazane na niepowodzenie, wcześniej mieliśmy świetny związek. Być może wpłynęła na to choroba mojej córki. Może zatraciłem się, skupiając się zbytnio na pracy”.
„Przez lata prawie nie wychodziłem z domu. Byłem wypalony. Nie chciałem mieć żadnych zobowiązań i nie chciałem nigdzie bywać. Byłem w takiej sytuacji, że mogłem sobie na to pozwolić. Większość aktorów dzwoni do swoich agentów i pyta, co dla nich mają. Ja zadzwoniłem do mojego i powiedziałem mu, żeby zgubił mój numer na kilka lat. To był mroczny czas. Prawie przeszedłem załamanie nerwowe” – powiedział dla Daily Mirror.
Kontynuując dodał: „U mojej córki zdiagnozowano problem z mózgiem. To był bardzo trudny okres, ale udało nam się przez to przejść. Czyż nie mówi się, że co cię nie zabije, to cię wzmocni?”
„Pamiętam, kiedy się urodziła. Od chwili, gdy na nią spojrzałem, zakochałem się i nigdy wcześniej się tak nie czułem. Nie mogłem w to uwierzyć. W tamtej chwili wiedziałem, że nic nie powstrzyma mnie przed tym, by ją kochać, nawet gdyby rozbiła moje Ferrari.”
Na szczęście mała Marina pokonała chorobę i dziś lubi spędzać czas z tatą, oglądając powtórki Przyjaciół i zadając pytania na temat serialu.
Jak wyjawił LeBlanc: „Uwielbia zadawać mi pytania typu: 'Czy to było prawdziwe? Naprawdę to jadłeś? Zjadłeś to z podłogi? To jest obrzydliwe! Jesteś zabawny, tato!’”
Cieszymy się bardzo, że córka Matta przezwyciężyła swoje problemy zdrowotne.
Udostępnij ten artykuł, jeśli też jesteś fanem Matta LeBlanca!
Czytaj także: Jennifer Aniston ma dość, mówi, że kobieta nie musi być matką lub żoną, aby być „pełnowartościowa”
